CRESTRON DM-NVX-351C

Czego by nie powiedzieć o tej marce, to zawsze kojarzyła mi się z jakością i solidnością. Być może dlatego, że firma zdążyła już wypracować sobie pewne standardy, bo istnieje od 1971 roku. Crestron z dumą podkreśla, że produkty opatrzone tym właśnie logo zostały zaprojektowane i wyprodukowane w Ameryce. Jak można się spodziewać, zakres rozwiązań i urządzeń proponowanych przez Crestron jest dość spory. Firma oferuje wszelkie rozwiązania związane z dystrybucją AV, kompleksowe zarządzanie zarówno budynkami (BMS), jak i przedsiębiorstwami (EMS). Z logo Crestona występują również systemy zabezpieczania posesji, kolumny głośnikowe, a także software do projektowania GUI. Jest tego znacznie więcej, ale nie jest to temat niniejszego artykułu z cyklu „Pod lupą”. W tym wydaniu z całkiem bliska ocenimy karty AV do przesyłu sieciowego.

[fusion_dropcap boxed=”no” boxed_radius=”” class=”” id=”” color=”#0a0304″]W[/fusion_dropcap]yobraźmy sobie sytuację, gdzie rozdzielczość obrazu HD przestaje być wystarczająca. Musimy przesłać drogą sieciową obraz o rozdzielczości 4K przy 60 kl/s, gdzie próbkowanie kolorów ma być na naprawdę wysokim poziomie, czyli 4:4:4. Do tego dynamika obrazu (aby zwiększyć realizm) powinna odpowiadać standardowi HDR 10 (high dynamic range). Wszystko oczywiście z wykorzystaniem intelowskiego HDCP w wersji 2.2. Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to wąskie gardło w postaci urządzeń sieciowych, czyli na przykład switcha zastosowanego w mojej sieci. Czy nie powinniśmy zwiększyć możliwości transferowych sieci i wymienić wszystkie switche na takie z przepustowością 10 Gb? Nic bardziej mylnego. Otóż, stosując którekolwiek z dziś opisywanych urządzeń, możemy spokojnie pracować w sieci o o przepustowości 1 Gb, uzyskując jednocześnie jakość obrazu, o której wspomniałem wcześniej. I to jest właśnie Crestron! Seria DM to nie tylko obraz, ale i dźwięk, jednak do tego odniosę się nieco później. 

Cechy wspólne i zaskakujące wyposażenie
Tak naprawdę zdecydowana większość parametrów będzie taka sama dla wszystkich czterech urządzeń, ale odniosę się oczywiście również do różnic. Na początek cechy wspólne. Wszystkie cztery modele mogą pracować jako koder lub dekoder sygnałów wideo o wymienionych wcześniej parametrach. Definiowanie tego, czy nasz egzemplarz ma być urządzeniem kodującym (wysyłającym sygnał wideo), czy dekodującym (odbierającym z sieci sygnał wideo) może odbywać się na kilka sposobów. Można to zrobić programowo za pomocą poleceń z systemu sterowania Crestron. Oczywiście każdym modelem można zarządzać również drogą internetową, istnieje też możliwość skorzystania z USB. Co ciekawe, DM-y obsługują również KVM. Dobrze! Zatem wiadomo, że mając dwa takie urządzenia, jedno z nich możemy zdefiniować jako koder, następnie przesłać sygnał poprzez sieć i zdekodować na samym końcu za pomocą kolejnego urządzenia w trybie dekoder. A co z bardziej zaawansowaną dystrybucją, na przykład w dużych zakładach pracy? Wszystkie te maszyny zostały zaprojektowane tak, aby mogły stanowić część systemu opartego na innych rozwiązaniach i urządzeniach oferowanych przez Crestron, a ich zarządzanie może odbywać się globalnie. Jeśli obraz o tak dużej rozdzielczości daje się przesłać przez standardową sieć ethernetową, to co z latencją? Okazuje się, że opóźnienie jest na bardzo niskim poziomie – wynosi 30 ms przy 60 kl/s. Należy nadmienić, że opóźnienie wynika głównie z pracy skalera w wyjściach HDMI. Wszystkie modele są wyposażone w dwa wejścia HDMI oraz jedno wyjście. W każdej chwili użytkownik urządzenia kodującego może zdefiniować (również zdalnie) które gniazdo wejściowe HDMI ma być aktywne. Dopełnieniem funkcjonalności jest wyposażenie urządzeń w port i host USB. Do kodera można podłączyć każde urządzenie peryferyjne, takie jak na przykład mysz, a następnie przesłać sygnał pochodzący z USB równolegle z sygnałem AV. Wykorzystanie środowiska KVM umożliwia obsługę praktycznie wszystkich urządzeń peryferyjnych, takich jak ekrany dotykowe, kontrolery gier, urządzenia fotograficzne i dyski typu flash.
Dźwięk oraz dopełnienie funkcjonalności
DM NVX to również możliwość przesłania dźwięku w systemie 7.1. Obsługiwane standardy obejmują Dolby TrueHD, Dolby Atmos, DTS-HD, DTS: X oraz nieskompresowany standard PCM. To nie wszystko. DM NVX mają również liniowe, stereofoniczne złącze analogowe. Może ono być skorelowane z HDMI lub służyć niezależnie. Oczywiście to złącze jest definiowane również jako wejście lub wyjście. Z pewnością kolejnym ułatwieniem, szczególnie pod kątem dużych zakładów pracy będzie możliwość wykreowania paska z tekstem na przykład zawierającym harmonogram, czy ogłoszenie. Dla mnie osobiście ciekawą ewentualnością na wykorzystanie tych urządzeń jest zbudowanie displaywall. Mając do dyspozycji więcej urządzeń typu DM NVX, możemy pokusić się o zbudowanie ściany wideo, która może składać się z maksymalnie sześćdziesięciu czterech urządzeń wyświetlających. Funkcje dotyczące obsza-ru wyświetlanego obrazu (kompensacja ramki) czy też zoom są w pełni definiowalne, zatem ściana może składać się z kompletnie różnych urządzeń wyświetlających w dowolnej konfiguracji.
Różnice?
Jak wspomniałem, na początku różnice między tymi czterema urządzeniami są, i właśnie teraz je wyjaśnię. Na początek pogrupuję DM NVX na dwie kategorie. Na te z literką „c” w symbolu lub bez. Otóż te z literką „c” to karty bez obudowy, mają tylko płytę czołową. Mogą być zainstalowane w szafach typu rack jako element większego systemu. Te bez dodatku „c” mają pełną obudowę, zatem można je postawić lub zamontować w dowolnym miejscu. A jaka jest różnica między modelami 350 a 351? W zasadzie tylko jedna – sprawa dotyczy przydatnej funkcji w dźwięku. DM-NVX-351 ma możliwość dekodowania przychodzącego wielo-kanałowego sygnału dźwięku przestrzennego (zarówno z sieci, jak i wejścia HDMI) i przekształcania go w sygnał stereofoniczny; funkcja ta nazywa się downmixing. Sygnał ten jest następnie kierowany do wbudowanego złącza analogowego. Warto wspomnieć jeszcze o jednej informacji w kontekście produkowanych modeli. Do naszej Redakcji dotarła informacja, że już w czerwcu do rodziny DM-NVX dołączy model 352 z wbudowanym wejściem i wyjściem Dante. Ten popularny standard stanowi serce wielu rozbudowanych systemów, zatem Crestron w takiej odsłonie zyska z pewnością wielu nabywców.
Bardzo przydatny!
Pytanie, do jakich odbiorców kierowany jest ten produkt, raczej nie miałoby sensu. Powinno ono brzmieć: gdzie taki produkt okazałby się nieprzydatny? W dobie „pędzącej” informacji displaye o dużych możliwościach i jak najlepszej jakości obrazu są pożądane praktycznie wszędzie. Zakładając, że taki system z pomocą firmy Crestron można dystrybuować sieciowo w oparciu o wcale nie najszybszą infrastrukturę, urządzenia te znajdą zastosowanie praktycznie w każdym wypadku.

TEKST: Paweł Murlik, AVIntegracje