Każda firma lubi mieć w swojej historii wzmiankę o tym, że „to właśnie my wytyczaliśmy nowe trendy w technologii”. I tak wielokrotnie jest. Co do Digital Projection historia jest o tyle ciekawa, że struktura marki ma swoje zalążki w 1987 roku i powstała jako dział pewnej organizacji. Digital Projection miała istotny wpływ na popularyzację technologii, bez której nie mielibyśmy dziś przynajmniej połowy profesjonalnych urządzeń projekcyjnych. Myślę tu o układach DMD firmy Texas Instruments – pisałem o tym wielokrotnie na łamach AVI. Później Digital Projections miała swój romans z znanym wszystkim potentatem IMAX, a na początku milenium zawarto sojusz strategiczny z firmą NEC. Jedno jest pewne. Niewiele firm może pochwalić się wyróżnieniami Emmy za wybitne osiągnięcia w dziedzinie inżynierii. Digital Projections otrzymała w swojej historii dwa takie wyróżnienia.

[fusion_dropcap boxed=”no” boxed_radius=”” class=”” id=”” color=”#0a0304″]P[/fusion_dropcap]od lupą dziś profesjonalnie prezentujący się Titan. Myślę, że należałoby zacząć od imponującej jasności wynoszącej w tym wypadku 20 000 lumenów. Pamiętam, że kiedyś na łamach innego czasopisma („Muzyka i Technologia”) wprowadziłem pewien ranking odnoszący się do wagi i rozmiarów urządzeń w kontekście właśnie jasności urządzenia. Titan Super Quad znakomicie wpisywałby się w czołówkę tego rankingu. Producent zapewnia, że wymiary tego urządzenia są o 40% mniejsze od jakiegokolwiek innego, porównywalnego projektora. To samo dotyczy wagi. Super Quad waży tylko 39 kg! Jak słusznie zauważa producent – i na tym polu trudno znaleźć konkurencyjny, porównywalny model. Przy większości odpowiedników waga będzie wynosiła bliżej 60 kg. Co z chłodzeniem? I tu zdaje się Titan nie ma sobie równych. Chłodzenie cieczą oraz osiemnaście niezależnie kontrolowanych wentylatorów czynią ten projektor rynkowym liderem pod kątem generowania niskiego poziomu hałasu. To tyle pochwał marketingowych. Przyjrzyjmy się, co można z niego wycisnąć i jaka jest jego struktura.

4x znaczy więcej…
Źródło światła stanowią cztery odrębne lampy wyładowcze o mocy 465 W. Urządzenie jest w stanie wygenerować rozdzielczość WUXGA 1920 × 1200. Oczywiście ma potrójny chip DLP, a rozmiar modułów DMD wynosi 3 × 0,95 cala. Kontrast to 2000 : 1, a obiektywy są zmotoryzowane pod kątem przesunięcia (shift), zoomu i fokusu. Każdą pozycję można zaprogramować, wpisując ustawienie w jedną z pięciu przeznaczonych do tego komórek pamięci. Napisałem obiektywy, ponieważ są – jak się łatwo domyśleć – wymienne. Producent oferuje aż dwanaście różnych obiektywów, z czego dziewięć ma regulowany zakres zoom. Przy takim doborze optyki ten projektor właściwie nadaje się do każdego celu. Przy zastosowaniu optyki szerokokątnej z odległości 67 cm możemy już uzyskać podstawę obrazu o długości 1 m. Odpowiedni dobór obiektywu pozwoli nam również na użycie Titana z dużej odległości – np. z 80 m. Zespół gniazd wejściowych jest imponujący i zadowoli każdego użytkownika – nie będę wymieniał ich po kolei, ale we wspomnianym zestawie możliwych do przetworzenia sygnałów właściwie nie zabrakło niczego. Wspomnę tylko, że urządzenie jest w stanie przetworzyć 165 megapikseli na sekundę w przypadku HDMI i DVI oraz 297 megapikseli na sekundę w przypadku Dual Link DVI.

Możliwości i technologie
Zacznijmy od korekcji obrazu. W Titanie udostępniono szereg narzędzi do skorygowania płaszczyzny projekcji. Metoda korekcji trapezowej keystone jest znana właściwie każdemu użytkownikowi urządzeń projekcyjnych. Oczywiście i w tym urządzeniu obraz podlega tego typu korekcji w płaszczyźnie pionowej i poziomej. Dodatkowym narzędziem, które pojawia się raczej w bardziej profesjonalnych urządzeniach, jest cornerstone umożliwiający korektę płaszczyzny niezależnie dla każdego narożnika obrazu. To nie wszystko. Obraz może podlegać również rotacji o zadany kąt przez użytkownika. Kolejna funkcja to pincushion / barrel – z pewnością przyda się przy powierzchniach projekcyjnych wklęsłych lub wypukłych. Najbardziej zaawansowanym narzędziem, w które wyposażono Titana, jest warp map. Użytkownik za pomocą edytora może zapisać do ośmiu ustawień zniekształceń powierzchni projekcyjnej w oparciu o siatkę geometryczną. Praktycznie obraz można zniekształcić w każdym miejscu, dostosowując go idealnie do np. nierównej płaszczyzny stanowiącej ekran. Edytor jest dość prosty i intuicyjny. Jeśli korekcja obrazu ma wszelkie możliwe opcje, to co z łączeniem obrazów? Myślę tu oczywiście o generowaniu dużych płaszczyzn za pomocą dwóch lub czterech projektorów. Jak najbardziej jest to możliwe. Technologia Edge blend stosowana jest oczywiście również w innych urządzeniach, ale w przypadku naszego Titana pod lupą dziwne byłoby, gdyby jej zabrakło. W skrócie postaram się wyjaśnić, na czym polega współpraca kilku takich maszyn. Załóżmy, że chcielibyśmy wykreować jednolity obraz z czterech urządzeń. Bez użycia wspomnianej funkcji będą widoczne dwie rzeczy: miejsca łączenia części obrazów, generowanych z poszczególnych projektorów oraz w miejscach, gdzie obraz będzie nałożony na siebie z dwóch niezależnych projektorów, pojawią się jaśniejsze pasy. Edge blend pozwala wyciemnić wspomniane pasy oraz ustawić tzw. krzywą wspomnianej funkcji w taki sposób, aby obraz był jednolity, bez widocznych połączeń.
Zbyt mało miejsca
Przy tego typu profesjonalnych urządzeniach nie lada sztuką jest wybrać opisywany zakres funkcji. Pochylając się nad każdym elementem wyposażenia Titana, mógłbym zająć wszystkie strony niniejszego numeru AVI. Podsumujmy zatem najważniejsze elementy wyposażenia. Titan to dość mały i lekki projektor generujący 20 000 lumenów. Technologia wyświetlania to potrójny chip DLP. Ma współczynnik kontrastu 2000 : 1. Obsługuje rozdzielczości 1080 i WUXGA. Ma mocno rozbudowaną korektę geometrii obrazu, funkcję warp oraz programowalne ustalenie krawędzi w przypadku wyświetlania z kilku urządzeń. Wymienna i zmotoryzowana optyka od 0,67 : 1 do 11,2 : 1. Do obsługi projektora udostępnione jest przyjazne oprogramowanie, a i nie zapomniano o systemie mocowania. Fabrycznie dostępna jest dobrze przemyślana rama montażowa z systemem mocowań. To zdecydowanie pierwszoligowy projektor do profesjonalnych zastosowań.

TEKST: Paweł Murlik, AVIntegracje