Trudno wyobrazić sobie już dzisiaj produkcję telewizyjną bez udziału potężnej ilości multimediów. Oczywiście pamiętamy z niedalekiej przeszłości takie przykłady jak chociażby Eurowizja w 2018 roku, ale normą jest budowanie scenografii produkcji bazującej głównie na rozwiązaniach multimedialnych. Tak było również w trakcie tegorocznego KFPP w Opolu. Dzięki współpracy firmy Comm-Tech z TSE, która od lat zajmuje się dostarczaniem światła i multimediów dla potrzeb tej produkcji, realizatorzy multimediów wykorzystali w swojej pracy najnowszy procesor Analog Way Aquilon RS2 dysponujący nawet 16 wejściami i 12 wyjściami 4K60p, 10/12bit 4:4:4.
Do jakich zadań został on użyty i jak wyglądała konfiguracja całego systemu?
Przygotowywana dla potrzeb Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu scenografia z roku na rok staje się coraz bardziej rozbudowana i zaawansowana pod względem zastosowanych rozwiązań technicznych. Jednak projekt przygotowany w tym roku przez Giorgosa Stylianou-Matsisa zakładał jeszcze większe niż kiedykolwiek zastosowanie rozwiązań multimedialnych. Oprócz ekranów imag po dwóch stronach sceny, potężnego ekranu w jej centrum, podłogi i wybiegów, w tym roku cały front dachu opolskiego Amfiteatru był zmapowany i z pomocą czterech projektorów Barco UDX-4K32 wyświetlana była na nim projekcja. Aby obsłużyć tak duży zestaw różnych nośników multimedialnych i móc sprawnie zarządzać kilkudziesięcioma sygnałami wideo wchodzącymi na stanowisko FOH, został przygotowany system realizacji, skonfigurowany w oparciu o rozwiązania marki Analog Way. Firma TSE, która jest odpowiedzialna za tę realizację od lat, korzysta z rozwiązań tego producenta i w jej parku maszynowym znajdują się chociażby procesory Ascender 32 czy kontroler eventowy Vertige. Jednak oprócz tych urządzeń do opolskiego Amfiteatru, za sprawą dystrybutora rozwiązań Analog Way, firmy Comm-Tec, został dostarczony również najnowszy procesor Aquilon RS2.

W trakcie realizacji wykorzystywany był również kontroler eventowy Analog Way Vertige, ułatwiający zarządzanie live procesorami Ascender.

To potężna maszyna dysponująca zasobami, dzięki którym może obsłużyć maksymalnie do szesnastu sygnałów wejściowych 4K60p oraz oddać dwanaście takich sygnałów. Każde z tych wyjść może być skonfigurowane jako sygnał do pojedynczego wyświetlacza lub jako część ogromnej powierzchni wyświetlającej. Wyciągnięty z pudełka procesor jest wyposażony w osiem wejść HDMI 2.0 (z obsługą HDCP 2.2), cztery porty DisplayPort 1.2 oraz cztery wejścia 12G-SDI. Jeżeli chodzi natomiast o wyjścia, do dyspozycji jest dwanaście portów HDMI 2.0. Jednak dzięki konstrukcji bazującej na wymiennych kartach, użytkownik może skonfigurować rodzaj wejść i wyjść w zależności od potrzeb danej realizacji czy instalacji. Ciekawostką jest fakt, że opisywany procesor może obsłużyć również niestandardowe formaty obrazu, takie jak np. 8192 x 1080 w 60 Hz, czyli tzw. 8k x 1k.
Realizator pracujący z urządzeniem Aquilon RS2 ma do dyspozycji cały wachlarz narzędzi do obróbki sygnałów, efektów oraz efektów przejścia między sygnałami, do natychmiastowego użycia w trakcie realizacji. Dzięki potężnej mocy obliczeniowej, urządzenie jest w stanie oddać sygnał w rozdzielczości 80 megapikseli z samplingiem 10 bit 4:4:4 w 60Hz bez wpływu na podgląd czy multiviewer. To, co również warte podkreślenia, to minimalne opóźnienia generowane przez urządzenie, wynoszące tylko jedną klatkę i obsługa sygnałów o szerokiej rozpiętości dynamicznej HDR.

Sygnały ze złączy HDMI procesorów Analog Way ze stanowiska FOH były transmitowane do procesorów ekranów diodowych znajdujących się za sceną, przy pomocy extenderów światłowodowych.

Cały system bazował na trzech procesorach Analog Way Ascender 32-4K-PL. Chociaż urządzenia pozwalają na pracę z sygnałami 4K, to jednak w tym wypadku na wszystkich wyjściach realizatorzy korzystali z rozdzielczości 1920 x 1200, ponieważ taka konfiguracja jest sprawdzona i przy tak wymagającej produkcji live jak Opole i przy takiej złożoności systemu nie było tutaj pola na testy i eksperymenty z rozdzielczościami 4K. Natomiast głównym procesorem, który zarządzał „miksowalnymi” ekranami, był najnowszy procesor Analog Way Aquilon RS2. To, co jest niewątpliwą zaletą następcy uznanych procesorów z linii Ascender, to fakt, że „nowy” w rodzinie pracuje w natywnej rozdzielczości 4K, co biorąc pod uwagę rosnący apetyt na rozdzielczości i galopujący rozwój skomplikowania systemów multimedialnych w trakcie produkcji live jest nieocenione i może przełożyć się na zmniejszenie liczby wejść i wyjść nawet o jedną czwartą, co za tym idzie przyniesie to również zmniejszenie ilości okablowania, którego i tak, w szczególności w najbardziej rozbudowanych produkcjach, jest ogrom. Jak przyznaje Robert Niziński, odpowiedzialny z ramienia firmy TSE za konfigurację całego systemu oraz realizację multimediów: – Najbardziej przydatna była ilość warstw, z którymi mogliśmy pracować. Mamy tutaj np. znacznie większe możliwości przydzielania warstw do wyjść. Dzięki temu tam, gdzie nie potrzebowałem dużej ilości warstw, mogłem korzystać tylko z jednej czy dwóch, a te które miałem do dyspozycji wykorzystywałem na ekranie głównym, dla potrzeb którego potrzebowałem bardzo wielu warstw. Możliwości procesora były wykorzystane przez nas w pełni, bo korzystaliśmy ze wszystkich szesnastu wejść SDI, HDMI i DVI i dwunastu wyjść – dodaje Niziński.

Dla potrzeb realizacji polski dystrybutor rozwiązań Analog Way, firma Comm-Tec dostarczyła najnowszy procesor Aquilon RS2, który ekipa TSE mogła gruntownie przetestować w niezwykle rozbudowanej instalacji multimedialnej.

Do procesorów Analog Way wchodziło osiem sygnałów z mediaserwerów disguise, które dawały tzw. sygnał native background, osiem sygnałów z wozu i jeszcze kilka dodatkowych, nietypowych połączeń i konfiguracji, dzięki którym można było zrealizować nawet najbardziej wymagające koncepcje reżysera. Już w trakcie prób pojawił się problem, jak z sygnału w proporcji 16:9 zrobić kółko z rozmytymi krawędziami i postacią w środku, które miało w trakcie jednego z koncertów pojawiać się na środku sceny. W tym celu sygnał kluczujący w postaci czarnego lub białego kółka odtwarzany z timecodem z playerów EVS z wozu wchodził do Ascendera, tam było nakładane kółko i dopiero taki sygnał wchodził do procesora Aquilon, gdzie automatycznie kółko na ekranie głównym pojawiało się lub znikało.
Dzięki takiemu zabiegowi udało się stworzyć wyjątkowy efekt, gdy nieżyjący już artyści śpiewali w timecodzie i tworzyli duety z artystami na scenie. Jeżeli mówimy o okrągłych treściach wyświetlanych w trakcie tej produkcji, to aby wyświetlić okrągły obraz na bocznych ekranach image’owych, również w formacie kółka, w procesorze Aquilon została nałożona maska, dzięki której była pewność, że nie pojawi się jakiś fragment obrazu poza scenografią maskującą ekran. Łącznie do procesorów od ścian wideo LED wysyłanych było dwadzieścia jeden wyjść. Do tego celu zastosowano w procesorach złącza HDMI i sygnały z nich zamieniane za pomocą extenderów na postać światłowodową były przesyłane do odbiorników i procesorów znajdujących się za sceną.

W trakcie realizacji zastosowano procesory Ascender LE i Ascender 32.

W trakcie realizacji wykorzystywany był również kontroler eventowy Analog Way Vertige, ułatwiający zarządzanie live procesorami Ascender. Ze względu na to, że sterownik Vertige nie obsługuje najnowszego procesora Aquilon, do wyzwalania zaprogramowanych wcześniej presetów, realizatorzy używali komputera z konsolą Stream Deck. Same mediaserwery i dostarczany z nich content były wyzwalane wraz ze światłem z konsolety oświetleniowej. Natomiast realizacja multimediów odbywała się live. Przydatnym narzędziem w kontrolerze Vertiga jest również T-bar, dzięki któremu w trakcie realizacji można w sposób manualny i bardzo precyzyjnie decydować o szybkości przejścia w zależności od tempa czy nastroju utworu. Biorąc pod uwagę, co zobaczyliśmy w tym roku, już nie możemy się doczekać projektu pokazanego za rok. Pewne jest to, że rozwiązań multimedialnych będzie jeszcze więcej.

Tekst: AVIntegracje
zdjęcia: Marcin Kałużyński, TSE