Mój syn chodzi, a raczej chodził, na zajęcia muzyczne. Od momentu, gdy zamknięte są wszystkie szkoły i przedszkola, całymi dniami przesiaduje w domu. Oczywiście oznacza to, że dzieciak nie może kontynuować nauki gry na swoim instrumencie w dotychczasowej formie. Na szczęście szkoła wyszła z inicjatywą zajęć zdalnych. Za pośrednictwem jednej z chmurowych usług wideokonferencyjnych raz w tygodniu odbywają się zajęcia, które angażują nie tylko ucznia, ale także jego rodzica…


Przyszły wirtuoz na swoim stanowisku edukacyjnym

Na pierwsze zajęcia, jak się potem okazało, byłem zupełnie nieprzygotowany. W ich trakcie raz konieczne było pokazanie, jak uczeń układa palce na klawiaturze i jak gra, innym razem miałem zadbać o to, czy widać twarz, bo akurat dzieci miały coś zaśpiewać. Do wideo zajęć połączyłem się za pomocą laptopa. I się zaczęło. Po pierwsze, dziecko w wieku przedszkolnym nie usiedzi dłużej niż dwie minuty w jednej pozycji. Wierci się, kręci, a czasem chodzi po całym pokoju. Na dodatek ma tremę przed kamerą, albo – dla odmiany – pokazuje dziwne miny. Czasem najwygodniej jest zaśpiewać piosenkę pod stołem, bo przecież tam jest najlepsza akustyka. A ja, z komputerem w dłoniach, próbuję złapać jakikolwiek kąt. I jeszcze śpiewanie. Czasem głośno, donośnie i na wprost kamery, czasem cichutko i spod stołu. Na koniec zajęć byłem po prostu wykończony.

Kamery podłączone i ustawione, nadszedł czas na dźwięk. Do wejścia audio wpiąłem keyboard, a do wyjścia słuchawkowego dopiąłem głośnik przenośny. Pozostała sprawa mikrofonu. Kamera Sony ma wejście mikrofonowe, więc do niego dopiąłem nablatowy mikrofon AKG CBL410PCC.

Na drugich zajęciach było znacznie lepiej, bo użyłem tabletu, a więc łatwiej było mi nadążyć, ale i tak nie było to wygodne rozwiązanie. Postanowiłem ułatwić sobie zadanie, a przy okazji zapewnić jak największy komfort uczestnictwa w zajęciach. Rozpocząłem poszukiwania rozwiązania, które spełni poniższe warunki:
• Pozwoli przekazać obraz do Zooma z dwóch kamer (dłonie na klawiaturze oraz twarz).
• Jak najlepiej zbierze głos dziecka (nawet ten spod stołu).
• Umożliwi zsumowanie i wyrównanie poziomów z mikrofonu oraz z instrumentu.
• Pomoże zarządzić przebiegiem zajęć po stronie ucznia.

Teraz chwila na konfigurację miksera. Do jej wykonania konieczny jest iPad – najlepiej taki, który ma złącze USB C, wówczas wystarczy podłączyć go do dedykowanego portu USB na bocznej ściance miksera. Dla starszych modeli iPada konieczne jest użycie przejściówki z lightning na USB A, by następnie, jak poprzednio, podłączyć tablet do dedykowanego złącza USB w mikserze Aten.
Na iPadzie musisz mieć aplikację ATEN onAir. Za jej pomocą ustawisz odpowiednie sceny wywoływane później przyciskami na mikserze. Do dyspozycji jest osiem scen. Ja na początek użyłem czterech. Pierwsza pokazywała klawiaturę instrumentu, druga mojego małego muzyka, trzecia łączyła obie kamery razem (każdy obrazek zajmował czwartą część ekranu), a ostatnia to duży obraz klawiatury i mniejszy obrazek z twarzą ucznia.

Dzięki uprzejmości Aten Polska mogłem wypróbować mikser video Aten UC9020 StreamLIVE HD. Ma on trzy wejścia HDMI (jedno 4K i dwa FullHD), wejście liniowe audio i mikrofonowe, wyjście HDMI.

Serce systemu edukacyjnego: urządzenie Aten UC9020 StreamLIVE ™ HD.
Przenośne, wielofunkcyjne, wielokanałowe urządzenie miksujące audio / wideo, które integruje przechwytywanie wideo 1080p, wideo switch, stream broadcaster, wideo converter, wideo splitter i mikser audio w jednej kompaktowej obudowie. Wszystko po to, aby ułatwić i usprawnić pracę przy produkcji wideo.
StreamLIVE ™ HD sprawia, że ​​źródła wideo HDMI są nadawane strumieniowo na żywo w wyższej jakości na platformy takie jak YouTube Live, Facebook i Twitch.

Na początek podłączanie wszystkiego ze sobą. Do wejść HDMI 1 i 2 podłączyłem kamery (SONY handycam i GoPro 5 – bo akurat takie miałem), i tutaj ważna uwaga. Wejścia HDMI są trzy, ale dwa z nich zgrupowane są pod jednym oznaczeniem HDMI 2A/B. Podłączone tutaj źródła mogą być wyświetlane naprzemiennie, nigdy na raz.

Wejść HDMI są trzy, ale dwa z nich zgrupowane są pod jednym oznaczeniem HDMI 2A/B. Podłączone tutaj źródła mogą być wyświetlane naprzemiennie, nigdy na raz.

Kamery podłączone i ustawione, nadszedł czas na dźwięk. Do wejścia audio wpiąłem keyboard, a do wyjścia słuchawkowego dopiąłem głośnik przenośny. Pozostała sprawa mikrofonu. Kamera Sony ma wejście mikrofonowe, więc do niego dopiąłem nablatowy mikrofon AKG CBL410PCC.
Teraz chwila na konfigurację miksera. Do jej wykonania konieczny jest iPad, najlepiej taki, który ma złącze USB C, wówczas wystarczy podłączyć go do dedykowanego portu USB na bocznej ściance miksera. Dla starszych modeli iPada konieczne jest użycie przejściówki z lightning na USB A, by następnie, jak poprzednio, podłączyć tablet do dedykowanego złącza USB w mikserze Aten.
Na iPadzie trzeba mieć aplikację ATEN onAir. Za jej pomocą ustawisz odpowiednie sceny wywoływane później przyciskami na mikserze. Do dyspozycji jest osiem scen. Ja na początek użyłem czterech. Pierwsza pokazywała klawiaturę instrumentu, druga mojego małego muzyka, trzecia łączyła obie kamery razem (każdy obrazek zajmował czwartą część ekranu), a ostatnia to duży obraz klawiatury i mniejszy obrazek z twarzą ucznia.
Konfiguracja audio, w moim przypadku, ograniczyła się do ustawienia poziomów dźwięku, głównie tak, aby nie powodować sprzężenia, a przy tym, żeby dobrze było wszystko słychać.
Skonfigurowany mikser, ze wszystkimi podłączonymi urządzeniami peryferyjnymi, był gotowy do pracy. I tutaj mała uwaga – UC9020 przeznaczony jest do streamingu na wszelkie platformy wideo, jak choćby YouTube czy Facebook Live. Nie ma możliwości by wykorzystać go jako akcesorium dla wideokonferencji typu Zoom czy Teams. Mikser ma wyjście HDMI, więc do niego podłączyłem kartę przechwytującą HDMI/USB. Pozostało tylko wybrać odpowiednie ustawienia w Zoom i można zaczynać.
I nadszedł czas zajęć. Wszystko zagrało świetnie, co prawda „akcesoria” rozstawione wokół instrumentu trochę rozpraszały ucznia, w szczególności duży okrągły mikrofon AKG leżący tuż przed dzieciakiem, ale atrakcyjna forma zajęć szybko wygrała krótką bitwę o uwagę dziecka.

Jedna z kamer, ustawiona na dłonie młodego muzyka, ułatwia wyłapywanie i korygowanie błędów.

Mam jednak pomysł na parę usprawnień
Po pierwsze, zamiast SONY Handycam użyłbym kamery, która mniej kojarzy się z wakacjami i zabawą. Dziecko bowiem ciągle chciało coś nią nagrywać samodzielnie. Z kolei GoPro potrafi się niespodziewanie wyłączyć i ciężko ją potem szybko włączyć. Być może to cecha mojego egzemplarza, w końcu to dość stary model. Dodatkowo kabel HDMI, którym kamera była podłączona do miksera, trochę utrudniał ustawienie jej na płaskiej powierzchni, zdecydowanie trzeba dodać do niej uchwyt.
Mikrofon z kolei sprawdził się idealnie. W trakcie zajęć zdarza się, że oprócz śpiewania trzeba coś pokazywać, by jeszcze lepiej oddać słowa piosenki. AKG CBL410 ma na tyle dobry zasięg, że umożliwia wykorzystanie całego pomieszczenia jako sali lekcyjnej.
Wszystkie te zmiany wprowadzę podczas kolejnych zajęć!

Podgląd z urządzenia Aten UC9020

tekst: Andrzej Pawluś, AVIntegracje
zdjęcia: Andrzej Pawluś, AVIntegracje
Aten