Trudno porównać cokolwiek do emocji, jakie wywołuje obejrzenie rozgrywek ulubionej drużyny na żywo, na stadionie. Jednak nawet najbardziej zagorzali kibice nie mogą uczestniczyć osobiście we wszystkich meczach swojego klubu czy nie mogą udać się na wyjazd wraz z drużyną. Nie mówiąc o sytuacjach, gdy kibicuje się drużynie rozgrywającej mecze z dala od swojego miejsca zamieszkania. Wtedy najlepszym sposobem, aby przenieść się jak najbliżej murawy, staje się telewizja.
Technologia realizacji transmisji sportowych osiągnęła dzisiaj już niezwykle wysoki poziom. Widzowie mogą natychmiast zobaczyć każdą akcję w zwolnionym tempie, meczom towarzyszą grafiki wyjaśniające wszystkie aspekty spotkania, a dzięki bardzo zaawansowanym obiektywom można zobaczyć z bliska nie tylko mimikę każdego z zawodników, ale także odczytać słowa zarówno piłkarzy, jak i trenerów. Jednak obraz z kilkunastu kamer, nawet w jakości 4K, to nie wszystko. Równie ważny w transmisji jest angażujący dźwięk, przenoszący widza w sam środek wyjątkowej atmosfery stadionu.
Mieliśmy przyjemność bardzo drobiazgowo przyjrzeć się, jak powstaje dźwięk w transmisjach meczów Ekstraklasy i od kulis zobaczyć, jak w każdy weekend pracuje Ekstraklasa Live Park.
Minęły właśnie dwa lata, od kiedy w marcu 2020 roku mieliśmy przyjemność gościć w najnowszym wozie Ekstraklasa Live Park 4K UHD HDR, będącym wciąż jedną z najnowocześniejszych konstrukcji w Europie i najbardziej zaawansowanym wozem w ofercie producenta sygnału wszystkich meczów najwyższego szczebla rozgrywkowego piłki nożnej w Polsce. Wtedy, w trakcie naszej wizyty skupiliśmy się przede wszystkim na najnowocześniejszych technologiach znajdujących się w tym mobilnym studiu produkcyjnym oraz systemach łączności. Artykuł ten wciąż można przeczytać na stronie internetowej „AVIntegracje” oraz w drukowanym wydaniu 04/2020.
Od tamtego czasu wozy Ekstraklasa Live Park przemierzyły kilka tysięcy kilometrów, a pracujące w nich ekipy zrealizowały kolejne kilkaset meczów piłkarskich i innych wydarzeń sportowych. Od początku działalności, w sezonie 2011/2012, Ekstraklasa Live Park zrealizowała łącznie ponad 3500 transmisji, zajmując się każdego roku produkcją sygnału dla potrzeb blisko 300 transmisji! Głównym zadaniem spółki, której właścicielem jest Ekstraklasa, jest produkcja sygnału telewizyjnego wszystkich meczów odbywających się na najwyższym szczeblu rozgrywek piłkarskich w Polsce. Wszystkie spotkania są produkowane w standardzie przynajmniej HD, a najważniejsze z nich również w najnowocześniejszej technologii 4K UHD HDR. W każdej kolejce, aby w jak najlepszy sposób pokazać rozgrywki wielusettysięcznej widowni zasiadającej przed telewizorami, na stadionach instalowanych jest przynajmniej 10 kamer, w tym kamery Super Slow Motion i Ultra Slow Motion, rejestrujące 1000 ramek obrazu w ciągu sekundy. Jednak, aby jak najlepiej przekazać atmosferę stadionu sportowego, równie istotny jak obraz jest także dźwięk towarzyszący transmisjom. I również na tym polu Ekstraklasa Live Park może pochwalić się najnowocześniejszymi technologiami i standardami wykorzystywanymi na co dzień.
Dzięki uprzejmości spółki, mieliśmy przyjemność przyjrzeć się, jak wyglądają kulisy realizacji dźwięku w transmisjach Ekstraklasy. Proces przygotowania do każdej realizacji, niezależnie od miasta, w którym odbywają się rozgrywki, ich poziomu czy obiektu, zawsze wygląda tak samo i przebiega według przyjętych standardów i opracowanej strategii. Wszystko zaczyna się od przyjazdu na stadion (w przypadku realizacji TV nazywanym również planem zdjęciowym) wozu produkcyjnego oraz ekipy inżynierów oraz asystentów zajmujących się rozłożeniem całego zaplecza sprzętowego. Prace rozpoczynają się na pięć godzin przed kick-offem, czyli pierwszym gwizdkiem. Pierwszym krokiem jest ustawienie wozu w odpowiednim miejscu, wypoziomowanie, rozsunięcie naczepy. Ekstraklasa Live Park, podobnie jak większość największych producentów sygnału na świecie, korzysta z naczep z rozsuwaną ścianą (tzw. extension), które oferują znacznie większą ilość miejsca w trakcie realizacji, a równocześnie spełniają wymagania zawarte w przepisach dotyczących gabarytów pojazdów ciężarowych na polskich drogach. Następnie do wozu podłączane jest zasilanie i kabel koncentryczny, łączący wóz produkcyjny z pomocniczym wozem montażowym i dalej sygnał już za pomocą światłowodu jest przekazywany w świat. Równocześnie asystenci z poszczególnych departamentów zajmują się instalacją kamer, mikrofonów i rozstawieniem sprzętu na płycie boiska, na stanowisku komentatorskim i uzbrojeniem stadionu w odpowiednie okablowanie i sprzęt. Sam montaż trwa około półtorej godziny i po tym czasie ustawione na pozycjach są już wszystkie kamery, mikrofony i cały system jest gotowy do testów.
Zespół produkcyjny przyjeżdża na miejsce realizacji trzy godziny przed pierwszym gwizdkiem i rozpoczyna się sprawdzanie kamer, łączności, poziomów. Jednak praca wozu nie rozpoczyna się wraz z wyjściem zawodników na murawę. Jeszcze przed rozpoczęciem gry, zazwyczaj godzinę i czterdzieści minut przed meczem, nagrywane są przyjazdy drużyn, dziesięć minut później inspekcja murawy, a potem także wywiady i dodatkowe materiały pokazywane przed rozgrywkami. Czterdzieści minut przed pierwszym gwizdkiem emitowana jest tzw. paczka, a więc ściśle ustalony, ramowy zestaw, w skład którego wchodzą m.in. zarejestrowane wcześniej materiały ze stadionu, składy, statystyki dot. ostatnich meczów drużyn itp. W zależności od tego, ile i jakich meczów odbywa się w danej kolejce, w jakich są miastach i, co za tym idzie, od logistyki przejazdu z miejsca na miejsce zdarza się, że w ramach weekendu wozy produkcyjne znajdujące się w zasobach Ekstraklasa Live Park są wspierane dodatkowymi, pożyczanymi od innych firm krajowych, a czasami wspomagane tymi ściąganymi z zagranicy. Ma to miejsce na przykład w trakcie finału ligi realizowanego w formie tzw. Multiligi.
Wtedy, równocześnie wraz z pierwszym gwizdkiem startują wszystkie mecze kolejki i potrzebnych jest aż osiem wozów produkcyjnych. Dodatkowo, w każdej kolejce przynajmniej jeden mecz, zazwyczaj ten odbywający się na szczycie tabeli lub szczególnie istotny np. derby miasta, są realizowane w technologii 4K z wykorzystaniem najnowszego wozu 4K UHD HDR. Jednak dzięki wypracowanym metodom produkcji, wdrożonym standardom i pełnej unifikacji nie ma żadnych różnic w realizacji dźwięku, niezależnie od tego, czy mecz jest produkowany w HD, czy UHD i czy z pomocą własnego wozu, czy wypożyczonego. Zawsze to, co słyszą odbiorcy zasiadający przed telewizorami, jest maksymalnie zbliżone. Jak przyznaje Maciej Dzikowski, inżynier wozu 4K UHD HDR: „Na tę chwilę nie ma różnic pomiędzy produkcjami HD czy UHD w kwestii audio. Oczywiście poza tym, że 90% transmisji produkowanych w UHD to tzw. „duże mecze”. Oznacza to, że poza dużą liczbą kamer używanych w transmisji (powyżej 20 kamer) są jeszcze dodatkowe aktywności nadawcy sygnału. Najczęściej jest to studio przed meczem, w przerwie pomiędzy połowami oraz po meczu. Dodatkowo wywiady, łączenia ze studiem w Warszawie, standupy itp. Oznacza to, że na stole jest dodatkowych 5-10 sygnałów z bezprzewodowego systemu mikrofonowego oraz wysyłamy od 4-8 sygnałów fonii zwrotnej.”
Shotguny w akcji
Aby z pomocą dźwięku można było jak najlepiej przenieść widza w sam środek meczu piłkarskiego i oddać atmosferę stadionu, w transmisji muszą znaleźć się trzy elementy. Dźwięki z trybun, a więc doping, przyśpiewki i żywo wiwatujący po bramkach kibice, odgłosy walki na boisku oraz kopnięcia ułatwiające namierzenie piłki i podążanie za akcją. W tym celu w większości przypadków na płycie boiska w trakcie meczów pracuje dwanaście mikrofonów typu „shotgun”. Dziesięć z nich to modele Sennheiser MKH60, a dwa to MKH70 ustawione za bramkami. Jeden z tego zestawu mikrofonów jest ustawiony na tzw. orbiterze, czyli kamerze znajdującej się przy linii boiska i podążającej za akcją w trakcie meczu. Za dźwięk ambientowy, czyli przede wszystkim odgłosy publiczności, odpowiadają cztery mikrofony stereo MKH418. Mikrofony ambientowe są ustawiane w taki sposób, aby patrzyły w przeciwległy róg boiska, dzięki czemu lepiej są w stanie przekazać atmosferę trybun, a nie to, co do wykrzyczenia mają konkretni kibice. Realizatorom zależy przede wszystkim na tym, aby przekazana była atmosfera obiektu, a nie konkretne słowa, często wulgaryzmy.
Ponadto wykorzystywany jest również mikrofon zainstalowany na kamerze ręcznej oraz mikrofony Sennheiser MKH40 przy kamerach PTZ, które zazwyczaj są umieszczane w tunelu. Mikrofony te mają wpięte transmitery typu plug-on, wykluczające konieczność ciągnięcia dodatkowego okablowania. Ze względu na odległość nadajniki te nie są w stanie „widzieć się” z głównymi antenami znajdującymi się przy zestawach bezprzewodowych, dlatego zastosowane zostały tutaj odbiorniki nakamerowe, z których sygnał trafia do stageboksa i dalej jest przesyłany do wozu. Dzięki wykorzystaniu funkcji audio follow wideo i możliwości sterowania konsoletą audio przez konsoletę wideo, w momencie gdy realizator wizji przełączy się na kamery PTZ znajdujące się w tunelu automatycznie w transmisji pojawia się również sygnał ze wspomnianych mikrofonów towarzyszących tym kamerom. Sygnał z mikrofonów na boisku trafia do dwóch stageboksów znajdujących się na płycie, przy linii, które komunikują się z wozem poprzez światłowody. To jednak nie wszystkie mikrofony wykorzystywane w trakcie transmisji. Oprócz mikrofonów znajdujących się na boisku, ekipa korzysta zazwyczaj z czterech mikrofonów bezprzewodowych dla reporterów oraz dodatkowego, tego samego modelu dla potrzeb tzw. tyczki. Jest to mikrofon na długim wysięgniku wykorzystywany w trakcie losowania stron. W wozie HD są to odbiorniki EM3732 z nadajnikami SKM2000, a w wozie UHD – cyfrowa seria 6000.
Dźwięk w sieci
Na planie pracują również dwie ramy MediorNet, do których wpinane są sygnały z panelu komentatorskiego oraz z mikrofonów znajdujących się przy kamerach PTZ.
Dzięki temu, że każdy ze stageboksów DirectOut znajdujących się na stadionie ma trzydzieści dwa wejścia i szesnaście wyjść, a każda z ram Riedel cztery wejścia analogowe i cztery wyjścia analogowe oraz złącza AES3, z pomocą sieci MediorNet przesyłane są również sygnały z wozu na plan. Zarówno do komentatorów, jak i do reporterów trafiają zwrotne odsłuchowe tzw. IFB. Panel komentatorski jest podłączany do MediorNetu skrętką za pomocą protokołu AES3. W taki sposób przesyłane są zarówno dwukierunkowo sygnały audio, jak i dane konfiguracyjne i sterowanie. Jako dodatkowe zabezpieczenie panel komentatorski jest również wpinany do ramy MediorNet za pomocą połączeń analogowych. Co więcej, gdyby się okazało, że panel komentatorski z jakiegoś powodu nagle przestanie działać, widzowie nie przestaną słyszeć komentarza. W tym celu do wejść analogowych w ramie wpięte są również kablowe mikrofony do ręki – znów, aby zapewnić pewność i 101% niezawodności.
Dodatkowo, z sieci MediorNet pobierany jest również programowy sygnał SDI do monitorów komentatorów, podgląd dla statystyka, który również ma panel interkomowy Riedla wpięty do sieci. Dzięki oprogramowaniu Riedel Director inżynier audio pracujący w wozie ma dostęp do pełnej konfiguracji każdego panelu oraz beltpacka. Gdy mówimy akurat o panelach komentatorskich, są one skonfigurowane w taki sposób, że gdy komentator odezwie się do którejś relacji (na przykład do wydawcy czy realizatora dźwięku) automatycznie wyciszony zostanie sygnał trafiający do programu. Tak naprawdę polega to po prostu na wyciszeniu headsetu komentatora. Ekipa wypracowała również specyficzną konfigurację i sposób pracy ułatwiający orientację komentatorom, kiedy są na antenie, a kiedy poza nią. Odsłuchem dla komentatorów jest aux programowy, w którym realizator może ingerować w proporcje, natomiast jest to aux post fader, dzięki czemu komentator nie słyszy się w swoich słuchawkach, aż do momentu gdy nie zostanie włączony na antenie. Gdyby komentator sam, niezależnie od realizatora włączał sobie mikrofon, w odsłuchu nie wiedziałby, czy jest już słyszalny na antenie, czy nie. A w takiej konfiguracji wszystko jest jasne; jeżeli się nie słyszy, jest poza anteną, jeżeli się słyszy w słuchawkach, oznacza to, że również słyszą go widzowie.
W najnowszym wozie 4K UHD HDR do transmisji sygnałów audio z boiska do wozu i odwrotnie ekipa używa dwóch systemów. Podstawowym są stageboksy Lawo mc2 Compact I/O w stałej konfiguracji 32 wejścia Analog Mic/Line, 32 wyjścia Analog Line, 8 wejść/wyjść AES3, 64 wejść/wyjść MADI. Urządzenia łączą się z infrastrukturą wozu transmisyjnego poprzez światłowód za pomocą protokołu Ravenna I/O. Łącznie na wyposażeniu wozu są trzy takie stageboksy, ale standardowo w trakcie produkcji meczów piłki nożnej używane są dwie jednostki. Jak powiedział nam Maciej Dzikowski: „Bez problemu dalibyśmy radę zrealizować mecz na jednym stageboksie, ale ze względów bezpieczeństwa oraz aby ograniczyć odległości połączeń kablowych, używamy dwóch jednostek”. Oprócz rozwiązań Lawo ekipa dźwiękowa wozu 4K UHD HDR ma do dyspozycji również dwa stageboksy Riedel Compact Pro, które poza możliwością dostarczania sygnałów wizyjnych obsługują też system interkomowy oparty o matrycę Artist 128 poprzez 4 porty matrycowe wymienne na 4 porty dwukierunkowe porty AES3 oraz dwukierunkowo przesyłają 4 sygnały Analog Mic/Line i 2 porty 64 kanałowe MADI. Sygnał z mikrofonu na boisku trafia kablowo do portu w stageboksie Lawo Compact I/O i dalej światłowodem do wozu.
Konsoleta Lawo w centrum akcji meczowej
W wozie Ekstraklasa Live Park HD, podobnie jak w najnowszym mobilnym centrum produkcyjnym 4K UHD HDR, zostały zastosowane flagowe konsolety marki Lawo, modele mc²56. Jak przyznaje inżynier audio pracujący w wozie HD Filip Wojtowicz: „Gdybym miał wymienić wszystkie połączenia audio przechodzące przez ramę miksera musielibyśmy poświęcić temu całą stronę. Dość powiedzieć, że w ramie miksera audio zainstalowane są dwie karty MADI, a każda z nich ma 8 portów MADI wejściowych i 8 wyjściowych, co już na tym etapie daje potężną liczbę kanałów, dodajmy do tego 32 in i 32 out AES oraz kolejne 4 porty MADI, a to i tak jeszcze nie koniec. Na przykład, każdy z serwerów EVS, odpowiedzialnych m.in. za odtwarzanie powtórek, jest spięty z konsoletą za pomocą protokołu MADI i z jego pomocą pobiera i oddaje po 64 kanały. Do tego mamy połączenia z matrycą interkomową, embedery, deembedery, odsłuchy dla ekipy pracującej w wozie, wejścia ze stageboksów, wejścia z systemu odpowiedzialnego za odtwarzanie jingli i podkładów, odsłuchy dla reporterów, dla komentatorów, komunikację z kamerami, serwer Waves. Projekt, na którym realizuję mecze Ekstraklasy, skonfigurowany jest na 120 wejść audio. A to tylko źródła używane do miksu, nie liczę tu ogromnej liczby sygnałów, które przepływają przez ramę na zasadzie routingu. System miksujący Lawo daje pełną dowolność w zarządzaniu zasobami DSP. W zależności od produkcji, używanych szyn, ich rodzaju, można dowolnie konfigurować liczbę wejść, grup, auxów. W naszym przypadku produkujemy program w standardzie 5.1, program stereo oraz IFL stereo, a więc tzw. sygnał międzynarodowy. Taki sygnał może być wykorzystywany np. do transmisji w innym języku, kraju czy przez inną stację telewizyjną prowadzącą równoległą transmisję.” Konsoleta Lawo z łatwością umożliwia zarówno produkcję sygnału stereo, jak i miksu wielokanałowego. Dzięki temu widz, oglądając transmisję z dźwiękiem miksowanym w 5.1, ma wrażenie jakby znajdował się na stadionie. Niewykluczone, że w przyszłości wozy stanowiące zaplecze Ekstraklasa Live Park zostaną rozbudowane również o możliwość miksowania dźwięku w trybie 3D w standardach wyższych niż 5.1 Dotyczy to przede wszystkim systemu monitoringu pracującego w reżyserce wozu, ponieważ sama konsoleta Lawo mc²56 jest już gotowa do produkcji takiego dźwięku. Również ekipa ma już doświadczenie w takich produkcjach. W trakcie meczu Finału Ligi Europy w 2021 roku w Gdańsku, na którym również pracował wóz Ekstraklasa Live Park, produkowany był sygnał 3D Audio, w tym wypadku zakodowany do Dolby ED2.
W tej konkretnej konfiguracji w polskim wozie produkowane były sygnały stereo i 5.1 i dalej przesyłane do drugiego wozu produkcyjnego, gdzie powstawał finalny sygnał 3D. Górne kanały audio były wtedy dostarczane z czterech, zainstalowanych wysoko pod dachem stadionu mikrofonów stereofonicznych. Konfiguracja konsolety i sam układ poszczególnych wejść na konsolecie, grup, wyjść aux i odpowiadających im faderów zależy od realizatora, jego stylu pracy i osobistych upodobań. Filip Wojtowicz, z którym spotkaliśmy się pod koniec lutego i który był tego dnia naszym przewodnikiem w wozie Ekstraklasa Live Park, pracuje w taki sposób, że w jednej sekcji znajdują się mikrofony z boiska, w kolejnej mikrofony komentatorów, mikrofony reporterskie i sygnały z mikrofonów znajdujących się w studiu, a kolejną wypełniają playouty, muzyka z jinglownicy. Dzięki temu, że powierzchnia miksująca konsolety Lawo mc²56 zainstalowana na wozie zawiera trzy sekcje po 16 tłumików, łącznie 48, możliwy jest jednoczesny dostęp do wszystkich kluczowych kanałów wejściowych. Na jednej warstwie zmieszczą się mikrofony efektowe, komentatorskie, reporterskie, studyjne, EVS’y oraz jinglownica. Ponadto, każdy fader ma przełącznik flip, umożliwiający szybkie przełączenie kanału przypisanego do tego fadera. Daje to szybki dostęp do 96 źródeł. Dodając do tego, że te 48 faderów obsługujących 96 źródeł można pogrupować w sześciu bankach zmienianych niezależnie dla każdej z sekcji, daje to bardzo szybko nieograniczony dostęp do potężnych zasobów. Aby jeszcze bardziej zoptymalizować pracę i mieć natychmiastowy dostęp do wszystkich najważniejszych funkcji, realizatorzy korzystają z zapisanych indywidualnych banków, które są przywoływane w poszczególnych momentach produkcji i umożliwiają przywołanie wszystkiego tego, co powinno być w danym momencie pod ręką. Przykładowo, gdy zaczyna się mecz, w sekcji centralnej są wszystkie grupy, VCA, muzyka, sygnały z EVS, grupy mikrofonów reporterskich, a gdy wybrzmi pierwszy gwizdek przywoływana jest konfiguracja, w której w sekcji centralnej jest komplet dwunastu mikrofonów z boiska wraz z faderami, które są w ciągłym ruchu w trakcie 90 minut gry. Oprócz processingu, który oferuje konsoleta Lawo, są takie narzędzia jak kompresory, korektory, limitery, expandery czy automixery, które są zazwyczaj używane zarówno dla potrzeb sygnałów od komentatorów, jak i reporterów. Narzędzia processingowe znajdujące się na pokładzie konsolety i te w ramach platformy WAVES są także nie do przecenienia w walce z nietypowymi źródłami zakłóceń występującymi na różnych stadionach, znacznie utrudniającymi życie realizatorowi pracującemu za konsoletą, a przede wszystkim mogącymi wpływać negatywnie na jakość dźwięku w transmisji. W takich sytuacjach kluczowe jest odpowiednie ustawienie mikrofonów, korekcja, ale często najlepszym i jedynym narzędziem, które może przynieść pożądany efekt, może okazać się kompresja wielopasmowa czy dynamiczne EQ, bardzo często wykorzystywane przez realizatorów. Na wszystkich szynach wyjściowych pracuje procesor TC Electronic M6000 z wtyczkami masteringowymi, który odpowiada za końcową obróbkę sygnału przed wysłaniem do procesora emisyjnego.
W trakcie realizacji wykorzystywany jest również serwer WAVES SoundGrid. Konsoleta Lawo umożliwia bardzo dobrą integrację z serwerem, który również jest wpięty z wykorzystaniem protokołu MADI. Dzięki temu realizator może mieć podgląd poszczególnych wirtualnych procesorów bezpośrednio w konsolecie i z jej poziomu może sterować wtyczkami, zapisywać i przywoływać nastawy, zarządzać przypisywaniem odpowiednich wtyczek do poszczególnych kanałów.
Tak o obróbce sygnałów trafiających z boiska mówi Maciej Dzikowski z wozu 4K UHD HDR: „Nie zagłębiając się w szczegóły techniczne, w uproszczeniu sygnały z mikrofonów boiskowych mają prawie taką samą obróbkę, jeśli chodzi o kompresor i expander. Korekcje są nakładane indywidualnie na kanały, które potem trafiają do grupy efektowej związanej z boiskiem. Podobnie jest z mikrofonami stereo, które zasilają grupę efektową związaną z publicznością, chociaż tu parametry są nieco inne. W odróżnieniu od mikrofonów boiskowych, mikrofony skierowane na publiczność są odpowiednio panoramowane, aby tworzyć przestrzeń 5.1.
Dodatkowo nadmienię, że mikrofony boiskowe mono w większości zamontowane są na niskich, nieruchomych statywach dookoła boiska, poza dwoma mikrofonami na dolnym i górnym środku placu gry. Te mikrofony najczęściej zamontowane są na kamerach, które z poziomu boiska obserwują grę. Jest to bardzo dobra praktyka z uwagi na to, że w większości przypadków kamery te pokazują akcję dziejącą się w meczu, a co za tym idzie, najlepiej śledzą kopnięcia piłki. Poza mikrofonami mono na boisku i stereo skierowanymi na publiczność używamy też mikrofonów stereo na kamerach. Można tu wyróżnić kamerę, która pokazuje szatnie zawodników, przyjazdy drużyn itp. oraz kamery bezprzewodowe typu steadycam oraz gimbal, które najczęściej pokazują zawodników podczas tzw. pitch inspection, wyprowadzeń z szatni itp. Pracujemy też nad tym, aby każda kamera na poziomie boiska obsługiwana przez operatora była wyposażona w mikrofon efektowy. Dzięki temu zbieranie ‘kicków’ z placu gry stanie się bardziej selektywne.”
Na co zwraca uwagę Filip Wojtowicz: „Powierzchnia sterująca Lawo mc²56 ma specjalne miejsce do zainstalowania, a dokładniej mówiąc, wbudowania genialnego miernika RTW TM9, który jest jednym z najważniejszych narzędzi pracy realizatora, ponieważ produkowany sygnał musi spełniać ściśle określone normy dotyczące, chociażby, poziomów głośności. RTW TM9 ma możliwość monitorowania różnych parametrów sygnału na wielu kanałach jednocześnie, dzięki czemu realizator może cały czas mieć podgląd m.in. na poziomy poszczególnych szyn wyjściowych. To, że jest on wbudowany w powierzchnię sterującą, jest niezwykłą zaletą, ponieważ pozwala zaoszczędzić wiele cennego miejsca, będąc jednocześnie zawsze w zasięgu wzroku.
Ponieważ mecze Ekstraklasy odbywają się na bardzo różnych obiektach, od małych do tych o znacznych rozmiarach, i również jest na nich różna frekwencja, a do tego polscy kibice bardzo lubią przynosić na mecze bębny, realizatorzy dźwięku mają w trakcie transmisji pełne ręce roboty, aby z tej pozornie bezkształtnej masy dźwięków wyciągnąć to, co najważniejsze i wykreować odpowiedni dźwięk. Dodatkowo, realizatorzy pilnują poziomów według standardów obowiązujących na całym świecie. Dlatego poziom głośności programu, do którego dążymy, musi wynosić -23 dB LUFS z tolerancją +/- 1 LUFS.”
Gdzie jest piłka?
Jednym z narzędzi pracujących na pokładzie konsolety Lawo, które sprawiają, że jest to idealna platforma właśnie do miksowania meczów piłkarskich, jest system Kick.
Każdy stadion na którym odbywają się rozgrywki Ekstraklasy jest wyposażony system trackingu. Są one wykorzystywane do przygotowywania statystyk, ale także pobierany jest z nich sygnał właśnie do sterowania systemem Kick. Dzięki temu system śledzi pozycję piłki na boisku, jest w stanie podążać za akcją i, tym samym, automatycznie otwiera i zamyka fadery przypisane do poszczególnych mikrofonów w zależności od tego, najbliżej którego z mikrofonów w danym momencie znajduje się piłka. Na co zwraca uwagę inżynier audio wozu Filip Wojtowicz: „Wraz z pierwszym gwizdkiem cała uwaga realizatora poświęcona jest podążaniu za akcją i miksowaniu mikrofonów ustawionych na murawie, tak by widz dokładnie słyszał to, co dziej się na boisku, czyli kopnięcia piłki czy reakcje zawodników. W tym momencie pozostaje bardzo niewiele czasu, aby zająć się pozostałymi elementami miksu, takimi jak dźwięk ambientowy, barwy czy kontrola dynamiki. System Kick uwalnia realizatora od podążania za akcją i pozwala na dopieszczenie każdego elementu miksu, dzięki czemu efekt finalny jest doskonały”.
Również Maciej Dzikowski inżynier wozu 4K UHD HDR przyznaje, że: „System Lawo Kick jest chętnie używany przez realizatorów. Jedni traktują go jako ciekawostkę w produkcji sygnału audio z meczów piłki nożnej, inni dostrzegają w nim ogromne udogodnienie w pracy realizacyjnej. Największą zaletą systemu Lawo Kick jest uwolnienie rąk realizatora od ciągłego otwierania i zamykania tłumików podczas przemieszczenia się akcji meczu po powierzchni boiska. Daje to możliwość ‘dopieszczania’ sygnałów docierających z murawy w czasie trwania widowiska sportowego bez martwienia się o to, że jakaś akcja umknie uwadze systemu. Nie wspomnę już o sytuacjach awaryjnych, w których trzeba oderwać uwagę od gry i przenieść ją na inne aktywności związane z zapewnieniem działania innych systemów wozu transmisyjnego. W mojej pracy korzystam z systemu Lawo Kick tak często, jak tylko mogę. Nawet jeśli jest jakiś problem z sygnałem z systemu trackingowego, który dostarczany jest do wozu transmisyjnego, używam go w wersji offline, czyli manualnie symuluję położenie piłki za pomocą myszki na ekranie aplikacji Kick. Przez problem z sygnałem rozumiem prowadzenie gry w czasie obfitych opadów śniegu lub zadymienia spowodowanego odpaleniem rac, gdzie piłka nie jest widoczna dla widza, a tym bardziej dla systemu śledzącego.”
Podsumowanie
Ekstraklasa Live Park, produkując w każdy weekend sygnał z przynajmniej dziewięciu spotkań piłkarskich Ekstraklasy i kilkudziesięciu innych wydarzeń sportowych każdego roku, korzysta z najnowocześniejszych rozwiązań, które są ogólnoświatowymi standardami. Dzięki temu polskie transmisje w żaden sposób nie odbiegają od tego, co mogą oglądać kibice najmocniejszych lig na świecie: niemieckiej, włoskiej czy angielskiej.Jednak bezkompromisowa jakość obrazu i dźwięku to jedno. Równie ważna jest powtarzalność, którą zapewniają stosowane rozwiązania techniczne, za sprawą których niezależnie od miasta, stadionu i kolejki, kibice zawsze mają do czynienia z tym samym formatem transmisji.
Wystarczy tylko włączyć telewizor, im większy tym lepszy, chwycić w dłoń pilota, odpowiednio zwiększyć poziom głośności i już znajdziemy się na stadionie, tak blisko linii murawy, jak to tylko możliwe, zaraz przy stojących tam mikrofonach…
Tekst i zdjęcia: Łukasz Kornafel, AVIntegracje