W szczycie sezonu, który w Trójmieście zaczyna się już w długi weekend majowy i kończy długo po pierwszym szkolnym dzwonku, praktycznie żaden lokal nie ma problemów z frekwencją. Problemy raczej mają klienci, szukając wolnego miejsca. Jednak druga największa w Polsce aglomeracja to przecież nie tylko turyści, ale m.in. blisko pół miliona samych Gdańszczan spragnionych wydarzeń kulturalnych, atrakcyjnych rozrywek i miejsc, gdzie można spotkać się z przyjaciółmi i przyjemnie spędzić wieczór. Z myślą o tych, którzy mieszkają w Gdańsku na stałe, jak i tych, którzy wpadają tutaj tylko na chwilę, w samym centrum miasta, w promieniu zaledwie kilometra od jego najsłynniejszych zabytków, powstał nowy lokal Jungla. Co szczególnie interesujące, to obiekt, który każdej doby przeistacza się kilkukrotnie, oferując swoim klientom bardzo zróżnicowaną ofertę. Aby niezależnie od pory dnia, od pierwszej do ostatniej minuty jego otwarcia, lokal wypełniała muzyka, firma Offstage zaprojektowała, zainstalowała i uruchomiła w nim kompleksowy system nagłośnieniowy bazujący na premierowych i sprawdzonych rozwiązaniach Powersoft i Turbosound, znajdujących się w ofercie ich polskiego dystrybutora, firmy SoundTrade.
Gdańska Jungla jest zlokalizowana w nowoczesnym kompleksie Forum Gdańsk. To przestronna, nowoczesna galeria handlowa ze sklepami światowych marek i ponad dwudziestoma restauracjami, położona w rejonie starówki. Forum Gdańsk to zupełnie nowy punkt na mapie Trójmiasta, zbudowany od zera w bardzo nietypowym miejscu i wyjątkowy sposób. Pod galerią płynie Motława, przebiegają tory kolejowe i droga samochodowa, zaś sama bryła odznacza się nowoczesną, ascetyczną architekturą, która jednak bardzo dobrze wkomponowała się w zabytkowe otoczenie i ostatecznie przysłużyła się nie tylko ofercie, ale i nowoczesnemu, biznesowemu wizerunkowi Gdańska.
Zanim jednak powstał tutaj właściwy klub Jungla, na zewnątrz galerii, w bezpośrednim sąsiedztwie lokalu została stworzona przestrzeń o nazwie Taras. Powstało tam kilka drewnianych konstrukcji obszytych materiałem, a w ich wnętrzach ustawiono krzesła i stoliki, przy których goście mogli smakować specjałów serwowanych przez działający tam tapas-bar. Przestrzeń ta funkcjonuje do dzisiaj jako rozszerzenie Jungli i to właśnie od niej zaczęła się obecność twórcy lokalu, firmy Grupa Arena, w tym miejscu. Zadanie zaprojektowania systemu nagłośnieniowego, dostarczenia wszystkich rozwiązań z departamentu dźwięku oraz ich uruchomienia powierzone zostało firmie Offstage. Ze względu na to, że firma zajmująca się nie tylko instalacjami stałymi, ale przede wszystkim realizacją eventów, współpracuje z właścicielem klubu Bartłomiejem Karasiewiczem już od wielu lat (m.in. przy organizacji dużych imprez w halach widowiskowych), Offstage został poproszony o przygotowanie projektu wyposażenia klubu jeszcze na długo przed jego uruchomieniem, na bardzo wczesnym etapie powstawania projektu.
Oczywiście ta długoletnia znajomość i wiele wspólnie zrealizowanych eventów znacznie ułatwiła i przyspieszyła cały proces decyzyjny, zaś sama firma odpowiedzialna za wybór i uruchomienie systemu nie miała praktycznie żadnych ograniczeń. Jedynymi ramami, w których musiała się zmieścić, był oczywiście budżet przeznaczony na nagłośnienie obiektu. Z tego względu ekipa Offstage nie zdecydowała się na stworzenie od zera, indywidualnych zestawów głośnikowych, ale wybór gotowych, dostępnych rozwiązań „z półki”. To jednak w żaden sposób nie ograniczyło możliwości systemu i nie obniżyło jego jakości, tylko wpłynęło na logistykę prac i sposób instalacji poszczególnych rozwiązań. Jednym z głównych wymagań inwestora było to, aby zainstalowany system zapewniał odpowiednie, równomierne pokrycie całego lokalu muzyką, która wieczorami bywa stosunkowo głośna. Przy wszelkiego rodzaju muzyce klubowej, niekoniecznie nawet tanecznej, istotne znaczenie ma oczywiście bas, zatem kluczową rolę pełniło tutaj odpowiednie zgranie z subwooferami, ściennych kolumn full range (satelitów) w wielu przypadkach znajdujących się w znacznej odległości od zestawów niskotonowych.
Ponieważ obiekt pełni głównie rolę restauracyjno-klubową, bez typowego parkietu tanecznego, ekipa zdecydowała się zawiesić subbasy pod sufitem w takim miejscu, by zapełniły Junglę niskimi częstotliwościami, nie przeszkadzając przy tym osobom siedzącym przy stolikach znajdujących się najbliżej nich. Oczywiście została wydzielona również tzw. strefa dyskotekowa, w której to nagłośnienie ma odpowiedni zapas, by móc zorganizować tam parkiet taneczny, ale w razie potrzeby można je przyciszyć, by zrównały się głośnością z pozostałymi. Na etapie projektowania, integrator otrzymał od inwestora rzuty obiektu wraz z opisem jego planowanej działalności. Dzięki czemu projektanci mogli rozplanować poszczególne głośniki wedle własnego uznania i w miejscach, w których będą one najlepiej realizowały swoje funkcje. Ostateczne rozmieszczenie zostało skonsultowane przed realizacją projektu, jednak nikt z zewnątrz nie ingerował w projekt akustyczny. Większość kolumn natomiast została zainstalowana na słupach nośnych podtrzymujących konstrukcję budynku.
Pierwszym etapem prac już na miejscu było położenie odpowiedniego okablowania. Bazując na wieloletnich doświadczeniach wyniesionych z wcześniejszych inwestycji, firma Offstage zdecydowała się na dokonanie pewnej optymalizacji pracy polegającej na zleceniu firmie Enegen, odpowiedzialnej za instalacje elektryczne, aby ta wraz z zasilaniem położyła również kable dla potrzeb nagłośnienia. Trasy kablowe w klubie zostały poprowadzone w metalowych, siatkowych korytkach kablowych (popularnie nazywanych w branży „telexami”). Oprócz samych kabli głośnikowych, dla potrzeb nagłośnienia w korytkach poprowadzone zostały również skrętki CAT-5 i CAT-6 dla kolumn aktywnych i paneli naściennych oraz zdwojone symetryczne kable sygnałowe do stanowisk DJ-skich.
Powrót do korzeni
Po poznaniu potrzeb przestrzeni, możliwości budżetowe i przygotowaniu projekt systemu, szef odpowiedzialnej za instalację nagłośnienia firmy Offstage, Przemysław Waszkiewicz, przystąpił do poszukiwania odpowiedniego sprzętu. Tak wspomina ten proces: „Każdorazowo podchodząc do tematu stałej instalacji nagłośnieniowej, robię rozpoznanie rynku, pytając dystrybutorów o to, jaki sprzęt mają aktualnie na stanie, gdyż nie zawsze klient ma możliwość poczekać na urządzenia, których czas sprowadzenia mógłby opóźnić otwarcie lokalu i narazić go na utratę dochodu. Gdy już znajdę kilka swoich typów, przeprowadzam analizę szeregu parametrów, takich jak dyspersja, moc czy impedancja znamionowa. Ta ostatnia, wbrew pozorom, może również okazać się kluczowa. Dla przykładu, w przypadku zastosowanych głośników Impact przybiera wartość 16 omów, dzięki czemu mogłem równolegle obciążać kanał wzmacniacza niskoimpedancyjnego nawet czterema głośnikami, bez potrzeby stosowania transformatorów. Po przeprowadzeniu wnikliwych poszukiwań, ostatecznie wybór padł na rozwiązania Turbosound dystrybuowane w Polsce przez firmę SoundTrade.
Oprócz parametrów technicznych i dostępności na wybór sprzętu z logo tego producenta wpływ miała również pewna moja nostalgia, gdyż zawsze ceniłem sobie tę firmę za ciekawe i dość unikalne rozwiązania, jakim były znane starszemu pokoleniu tubowe, 3-drożne konstrukcje: Flashlight, Floodlight, TMS, później Aspect. Za wieloma z nich stało nazwisko Tony Andrews (obecnie właściciel i główny konstruktor w firmie Funktion One), którego dewizą było przede wszystkim rozwiązywanie problemów akustycznych na drodze doskonalenia konstrukcji mechanicznej. Wprawdzie w czasach jego pracy dla Turbosounda, możliwości DSP były jeszcze dość ograniczone w stosunku do tego, co mamy do dyspozycji dzisiaj, ale życzyłbym sobie, by współcześni projektanci systemów nagłośnieniowych równie pieczołowicie optymalizowali konstrukcję mechaniczno-akustyczną, zanim sięgną po dobrodziejstwa oferowane przez procesory. I tak, w prowadzonej przeze mnie firmie Offstage, najpierw zagościły zestawy z serii Milan, później TMS czwartej generacji, następnie seria Aspect, aż w końcu przyszła kolej na system liniowy Flex Array. W magazynie mam obecnie 34 moduły tego systemu, wspartego o subbasy oraz zestawy TMS-High pełniące rolę frontfilli.”
Jak już wspomniano wcześniej, kluczowym zagadnieniem pozwalającym na uzyskanie spójności brzmienia było zachowanie odpowiedniej relacji czasowej kolumn ściennych i subwooferów. Wydzielona strefa dyskotekowa została uzbrojona w cztery kolumny Turbosound iQ12, wsparte dwoma subwooferami Turbosound TCS-B15A, w strefie VIP grają dwa Impacty TCI52, a pozostałe trzynaście głośników Impact zostało podzielonych na pięć stref, których opóźnienie wzrasta w miarę oddalania się od subwooferów. Minusem tego rozwiązania jest pewna interakcja sąsiadujących ze sobą głośników grających do różnych stref, w których różni się opóźnienie, jednak okazała się ona w praktyce mało kłopotliwa. Praktycznie do wszystkich głośników elektrycy doprowadzili osobne kable, zatem ostateczną decyzję o podziale na strefy można było odsunąć do etapu uruchamiania systemu, co czasami może się okazać niezwykle przydatne.
Na etapie powstawania systemu, jego twórcy nie przewidzieli możliwości wyłączania poszczególnych stref, poza VIP i dyskotekową, gdzie znajdują się regulatory naścienne. Gdyby jednak pojawiła się taka potrzeba, system można stosunkowo łatwo zmodyfikować. Na pasywne subwoofery wybór padł głównie dlatego, że miały one zawisnąć pod sufitem, co pociąga za sobą znacznie utrudniony dostęp do nich we wszelkiego rodzaju sytuacjach awaryjnych bądź serwisowych. Ich zawieszanie bądź zdejmowanie wymaga użycia rusztowania. Jak przyznaje Przemysław Waszkiewicz: „Z tego właśnie powodu pomyślałem, że będę spał spokojniej, jeśli przypisane im wzmacniacz i procesor znajdą się w ampliracku.”
Z kolei na wybór zestawów głośnikowych Turbosound z serii iQ duży wpływ miał zaimplementowany w nich protokół Ultranet, pozwalający na transmisję 16 sygnałów za pomocą pojedynczej skrętki. W takie wyjście wyposażona jest również matryca Klark Teknik DM8000. Dzięki temu pojawiła się ciekawa i ekonomicznie uzasadniona okazja, aby sprawdzić w praktyce ten sposób integrowania ze sobą urządzeń ze stajni Music Tribe. Impacty TCI52 pokrywają zdecydowanie większą część wnętrza klubu Jungla, co uczyniło wygodniejszym proces strojenia całego systemu, przeprowadzony wspólnie z Patrykiem Kozakiem. Zastosowanie takich samych głośników pozwala zminimalizować liczbę modułów korekcji w strukturze DSP zaprojektowanej pod kątem danej instalacji. Elastyczność współczesnych matryc cyfrowych pozwala wprawdzie na dopasowanie między sobą brzmienia różnych zestawów głośnikowych, niemniej warto nie utrudniać sobie pracy wszędzie tam, gdzie nie jest to konieczne. Jest jeszcze jeden, poza akustyczny aspekt takiej decyzji. Zastosowanie ujednoliconych rozwiązań po prostu dobrze wpływa na ostateczny efekt wizualny całego systemu.
Dodatkowo w toaletach zostały zainstalowane sufitowe głośniki Proel XE51CT. Na co zwraca uwagę autor projektu: „Jakkolwiek może wydawać się to z początku nieco zabawne, nie powinno się bagatelizować przestrzeni sanitarnej, w której goście również powinni dobrze się czuć. Wielokrotnie zdarzało mi się z niesmakiem stwierdzać, że o ile muzyka w jakimś lokalu brzmiała znośnie, to dźwięk w toaletach potraktowano tam zupełnie po macoszemu. A nierzadko wystarczy zrobić odpowiednią korekcję i kilka razy zweryfikować głośność w relacji do ogólnej głośności systemu.” Ponadto do lokalu zostały również dostarczone zestawy Turbosound iQ10 na co dzień pracujące głównie jako odsłuchy dla DJ-a, podłączane bezpośrednio do wyjścia Booth jego konsolety. W razie potrzeby mogą być one jednak również stosowane jako przenośne nagłośnienie ogólnego przeznaczenia, np. gdyby użytkownik zażyczył sobie mieć możliwość podłączenia mikrofonu na prywatnej imprezie i korzystania z nich jako niezależnego systemu. Ponadto gdyby pojawiła się również potrzeba zintegrowania ich z głównym systemem, można w tym celu bez problemu wykorzystać kilka wolnych kanałów sieci Ultranet.
Wiele kanałów w niewielkiej obudowie
Wszystkie pasywne kolumny głośnikowe i głośniki zastosowane w tej instalacji są zasilane z pomocą wzmacniaczy marki Powersoft. Subbasy napędza wzmacniacz z serii Duecanali, natomiast głośniki szerokopasmowe Turbosound iQ to konstrukcje aktywne. Pozostała część głośników pasywnych (Impacty oraz sufitówki) obsługiwana jest przez wzmacniacz Ottocanali, doposażony w transformator BatFormer, umieszczony wewnątrz obudowy za pomocą specjalnej klapki i obsługujący jedno z wyjść. Zastosowanie tego rozwiązania umożliwia zamianę wybranych, pojedynczych lub wszystkich kanałów z wyjść niskoimpedancyjnych do pracy z liniami 70 lub 100V. Dzięki temu nie ma konieczności dodawania kolejnego wzmacniacza 100V, ale jeden obecny w instalacji można dokładnie dopasować do potrzeb danego projektu, co znacząco obniża koszty.
Głośniki zewnętrzne zasilane są przez używany wcześniej przez inwestora 1-kanałowy wzmacniacz 100-woltowy, zbudowany w klasycznej technologii analogowej. Swoistym znakiem czasu jest to, że dziesięć kanałów Powersofta zajmuje w racku tyle samo przestrzeni, co wspomniany „staruszek”. Wszystkie trzy wzmacniacze dostały zasilanie z osobnych faz, aby nie przeciążyć zanadto żadnej z nich. O wyborze rozwiązań Powersoft znów zadecydowało wieloletnie doświadczenie Offstage wyniesione z pracy z urządzeniami włoskiego producenta.
Przemysław Waszkiewicz przyznaje, że: „Po założeniu firmy Offstage, w lutym 2008 roku, moja pierwsza poważna faktura zakupowa miała tylko jedną pozycję – Powersoft Digam LQ2804, czyli wzmacniacz mieszczący w 1U przestrzeni rackowej 4 kanały po 750W. Wcześniej pracowałem w kilku firmach jako technik i realizator i chyba jedną z najmniej przyjemnych rzeczy, jakie pamiętam, było dźwiganie ciężkich racków z analogowymi końcówkami mocy. Potem przyszedł czas na kolejne wzmacniacze, które oprócz zalet związanych z mobilnością, okazały się niezawodne, budując moje zaufanie do marki.”
Pierwszym powodem, który zdecydował o zastosowaniu w Jungli wzmacniaczy Powersoft, stało się zatem doświadczenie i zaufanie zbudowane w oparciu o długotrwałe użytkowanie tych rozwiązań i niezawodność, co jest bardzo istotne, gdyż do oddanej raz instalacji żaden integrator nie chciałby już wracać – no chyba, że na przegląd lub by miło spędzić czas na posiłku bądź przy drinku. Ponadto należy zwrócić uwagę, że firma Powersoft maksymalnie uprościła sposób realizacji poszczególnych czynności serwisowych, takich jak na przykład czyszczenie filtrów – po odkręceniu kilku śrubek na panelu przednim można jest z łatwością wyjąć i odkurzyć w kilka minut. Drugim powodem jest duża efektywność energetyczna, tak zasilacza, jak i stopni końcowych, przekładająca się w dłuższej perspektywie na zmniejszenie wydatków tytułem poboru energii elektrycznej. W klubie takim jak Jungla poza nagłośnieniem pracuje mnóstwo urządzeń, jak choćby całe oświetlenie, kostkarki do lodu, lodówko-zamrażarki, piece elektryczne, nie wspominając o ogrzewaniu. Optymalizacja poboru energii może być, poza redukcją kosztów funkcjonowania, pewnym wyrazem zdroworozsądkowego podejścia do tematu ekologii.
Zarządzanie różnymi sygnałami
W dwóch miejscach w klubie, oraz dodatkowo w jednym na Tarasie, znajdują się symetryczne podwójne gniazda XLR, doposażone w separatory, aby uniknąć przydźwięków. Wejścia te są cały czas aktywne, aby nie była konieczna interwencja obsługi, zaś potencjalne szumy pochodzące z nich blokują precyzyjnie ustawione bramki zaimplementowane w matrycy DM8000. Jednak po zakończeniu całej instalacji pojawiły się pewne dylematy dotyczące wpinania się DJ-a w system. Jak pokazało kilka pierwszych imprez, gdy do klubu przyjeżdżał DJ, ustawiał on zazwyczaj nagłośnienie, dopinając się do systemu w Jungli po to, by było go słychać w dogłośnieniach na zewnątrz. Wówczas muzyka tła odtwarzana w ciągu dnia na zewnątrz zastępowana była automatycznie przez sygnał live od DJ-a, oczywiście również opóźniony w odpowiedni sposób, tak aby zapewnić najbardziej komfortowy odsłuch w każdym miejscu klubu.
Po kilku imprezach okazało się jednak, że powstaje pewna kakofonia, tzn. muzyka wewnątrz lokalu i na Tarasie się gryzie i wzajemnie sobie przeszkadza. Na bazie tych doświadczeń cały tor sygnałowy został zmodyfikowany w taki sposób, że muzyka grana przez DJ-a podłączającego się na zewnątrz jest słyszalna w całym lokalu, tzn. w Jungli i na Tarasie. Do systemu można wpiąć nie tylko konsoletę DJ-ską, ale również konsoletę live, umożliwiającą realizację niewielkich koncertów. Aby zapewnić jak największą wygodę obsłudze pracującej na co dzień w Jungli, projektanci zastosowali dwa panele CP8000EU firmy Klark-Teknik. Pierwszy z nich pozwala regulować głośność w strefie dyskotekowej, drugi – w loży VIP. Póki co nie są przewidziane inne funkcje regulacji z poziomu paneli, niemniej jednak w przyszłości może zmienić się koncepcja i być może poza regulatorem głośności przydadzą się też przyciski, w które wyposażony jest każdy panel. Subwoofer jest płynnie wyciszany razem z głośnikami aktywnymi w strefie dyskotekowej, z poziomu panelu. Ogólna głośność muzyki regulowana jest na bieżąco z poziomu konsolety DJ-skiej przez obsługę lokalu.
Podsumowanie
Lokal o monolitycznym profilu działalności, niezależnie od tego, czy jest to restauracja otwierająca swoje drzwi o 12, czy klub rozpoczynający działalność po 20, to już dzisiaj przeszłość. Inwestycja w przestrzeń, która będzie otwarta w ciągu dnia zaledwie przez kilka godzin dla swoich klientów, z punktu widzenia inwestora jest zupełnie nieopłacalna. W szczególności, gdy weźmiemy pod uwagę rosnące ceny czynszów najlepiej położonych lokali, a tylko takie są w centrum zainteresowania twórców nowych restauracji, barów i klubów. Zdecydowanie bardziej atrakcyjne z biznesowego punktu widzenia są miejsca, które zmieniają swój profil w zależności od pory dnia i które są adresowane do możliwie najszerszego grona odbiorców.
Gdańska Jungla to taki właśnie nowy adres na mapie Polski. Tutaj wczesnym popołudniem można rozsmakować się w dobrej kuchni, wczesnym wieczorem spotkać na drinka, a nieco później spędzić szalony czas na parkiecie i pobawić się przed sceną w trakcie wydarzeń live. Jednak tak szeroki profil działalności wymusza zupełnie inne podejście do projektowania systemów nagłośnieniowych. Muszą być one teraz znacznie bardziej elastyczne i dawać dużo większe możliwości zarządzania nimi i zapewniać idealne pokrycie dźwiękiem całej nagłaśnianej przestrzeni, w szczególności w sytuacji, gdy każdy metr kwadratowy może mieć wiele różnych funkcji i nie ma jednej wyznaczonej przestrzeni tanecznej, klasycznego parkietu.
Te wszystkie wymagania spełniła firma Offstage, instalując nowoczesny i, przede wszystkim, elastyczny system w gdańskim lokalu Jungla. Całość prac nad systemem trwała prawie trzy miesiące. Jak wspomina Przemysław Waszkiewicz, głównym wyzwaniem – podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych tego rodzaju projektów – było przewidzenie funkcjonalności systemu w taki sposób, aby w przyszłości nie trzeba było wprowadzać radykalnych zmian. Z każdą wykonaną instalacją integrator systemów zdobywa wiedzę praktyczną, która przekłada się później na to, jakie pytania musi zadać inwestorowi, aby jak najlepiej dopasować system nagłośnieniowy nie tylko pod jego obecne potrzeby, ale również pod kątem potrzeb, które ujawnią się w najbliższej przyszłości. To wszystko zaowocowało tym, że o każdej porze dnia i w późnych godzinach wieczornych pod jednym adresem przy ul. Targ Sienny 7 w Gdańsku znajdziemy wszystko. Z doskonałym dźwiękiem na czele.
Tekst: Łukasz Kornafel, AVIntegracje
Zdjęcia: Offstage, Jungla