Targi IBC to zawsze miejsce, gdzie spotykają się największe umysły branży technologii medialnych i transmisyjnych, aby zaprezentować najnowsze innowacje i rozwiązania, które kształtują przyszłość. W tym roku Marcin Jakowczyk z Riedel Communications podzielił się z nami nowościami, na które czekała cała branża.

Chwilę przed targami IBC w mediach społecznościowych można było zauważyć posty wielu pracowników Riedla zwiastujące dużą nowość. Zdjęcia z ciężkim sprzętem remontowym, od młotków po piły łańcuchowe, otagowane hasłem „Pimp My Audio” oraz „Not an audio company? Możesz wytłumaczyć o co chodzi?
Marcin Jakowczyk, Sales Manager CEE w RIEDEL Communications GmbH & Co.KG: Jasne. Patrząc na stale rosnące portfolio produktów Riedla, do tej pory uzbroiliśmy się w szereg narzędzi i rozwiązań umożliwiających produkcję telewizyjną wydarzeń – od systemów dystrybucji sygnałów przez stosunkowo niedawno dodane narzędzia realizacji wizji i systemy powtórkowe, aż po scalające całą produkcję systemy komunikacji. Jednym brakującym ogniwem w naszym portfolio były rozwiązania audio – stąd slogan „Not an audio company?”. Kampania Pimp my Audio, nawiązająca do kultowego programu Pimp My Ride, miała pokazać, że chcemy odpicować stare racki z procesorami dźwięku. Podczas targów IBC odsłoniliśmy kurtynę – okazało się, że po „odpicowaniu” został tylko laptop, a wszystkie konwencjonalne urządzenia audio zastąpiliśmy przyjemnie wyglądającą i funkcjonalną aplikacją webową. Tym właśnie jest SAME – czyli Smart Audio and Mixing Engine – wielozadaniową software’ową platformą do zaawansowanego processingu audio wdrożoną na standardowych serwerach COTS.

Wejście na tak przepełniony rynek to duże wyzwanie. Jak chcecie się wyróżnić żeby nie zniknąć w tłumie?
Myślę że jest cały szereg okoliczności składający się na to, żeby wejść na rynek z czymś nowym w tym momencie. Nie mamy żadnego ciężaru w postaci wcześniejszej historii produktowej w tej kategorii, która mogłaby stanowić dla nas ograniczenia, w związku z tym możemy być “disruptive” i pokazać przełomowe innowacje. Technologia też temu sprzyja. Moc obliczeniowa dzisiejszych procesorów CPU na standardowych serwerach COTS jest niesamowita, więc czemu by z tego nie skorzystać? Pod względem architektury hardware’owej jest wiele korzyści dla użytkowników – od szerokiej dostępności i mniejszego ryzyka problemów z łańcuchem dostaw – jaki miał miejsce wkrótce po pandemii, po mechanizmy redundancji i ogromne możliwości skalowania. Korzyścią dla nas – producentów – jest to że możemy skupić się na budowaniu zaawansowanych narzędzi software’owych – a te powstają dużo szybciej niż fizyczne maszyny.

Inną sprzyjającą okolicznoscią do wejścia na rynek rozwiązań audio jest to, że mimo tego, że istnieje tona rozwiązań rynkowych to dalej widnieją duże luki w ich funkcjonalnosci, które stają się coraz bardziej uciążliwe. Rynek wymusza tworzenie coraz większej ilości treści, zachowując koszty i zasoby ludzkie. W naszym podejściu staramy się uprościć i możliwie zautomatyzować powtarzające się zadania operatorów audio.

W jakiego odbiorcę celujecie?
Najwięcej innowacji mamy do zaoferowania użytkownikom broadcastowym – np. narzędzia do miksowania audio komentatorów lub szerokopojętego processingu i monitoringu audio w centrach emisyjnych.

A czy widzisz zastosowania SAME’a poza broadcastem?
Platforma jest wielozadaniowa i bardzo uniwersalna. W pierwszej odsłonie produktu pokazujemy ponad 30 narzędzi audio, od generatorów, przez wtyczki processingowe aż po wirtualne miksery i narzędzia do monitoringu sygnałów. Więc potencjalnych zastosowań może być sporo.
Naszym celem jest zastąpienie wielu jednozdaniowych narzędzi processingowych i niewielkich mikserów, jednym centralnym narzedziem z możliwością wygodnego monitorowania każdej produkcji, czy każdego procesu, z dowolnego miejsca.

W jaki sposób te serwery są zasilane sygnałami? Czy przewidzieliście jakieś urządzenia wejścia/wyjscia?
Platforma natywnie pracuje z sygnałami IP w formacie ST 2110-30 (AES67), wspierając mechanizmy redundancji sygnałowej zgodnej z ST 2022-7. W związku z tym że są to otwarte standardy, system jest kompatybilny z wieloma rynkowymi rozwiązaniami urządzeń brzegowych. Natomiast przygotowaliśmy również nasze – Riedlowe – rozwiązanie urządzeń IO, współpracujące z platformą SAME jako element ekosystemu, co daje użytkownikom możliwość zarządzania tymi urządzeniami z jednego, wspólnego środowiska. Narzędzia te to kolejna ewolucja rodziny produktów NSA (network stream adapter), czyli NSA-003A, -004A, -005A i -006A. Wszystkie są w wymiarach 1/3 RU z możliwością montażu 3 urządzeń w w jednej jesnostce rackowej i różnią się od siebie konfiguracja i rodzajem wejść/wyjsc audio.

W tak prostym urządzeniu jak kilku portowe narzedzie brzegowe IO udało nam się zmieścić dużo innowacji i ciekawych rozwiązań. Wszystkie wejścia XLR są uniwersalne – system automatycznie rozpozna czy wepniemy tam sygnał mikrofonowy, liniowy czy cyfrowy AES/EBU. Jeżeli mikrofon potrzebuje zasilania phantom system automatycznie to rozpozna i go załączy. Wyjścia również są uniwersalne – analogowe lub cyfrowe AES/EBU – z tego samego portu. Ponadto na samym urządzeniu mamy sporo kontrolek pozwalających wizualnie ocenić status pracy portów. Te kontrolki widoczne są także zdalnie w środowisku zarządzającym, więc inżynier systemów może z łatwością zauważyć czy coś zostało wpięte do urządzenia czy nie. Dzięki szerokiemu zakresowi dynamiki na wejściach – 156dB – oraz automatycznej preamplifikacji – urządzenia mogą pracować jako uniwersalne stage boxy dla konsolet różnych producentów.

Czy na IBC pokazaliście jakieś nowości interkomowe?
Jak najbardziej. Pokazaliśmy długo wyczekiwane rozwiązanie wirtualnych smart paneli, czyli wersji smart paneli na rozwiązania mobilne i komputery.

Czy mogą one pracować po publicznej sieci internet i standardowych sieciach komórkowych?
Tak, przygotowaliśmy architekturę która nie tylko umożliwia połączenie środowiska Artist z sieciami publicznymi, ale robi to bezpiecznie z punktu widzenia bezpieczeństwa sieciowego. Co więcej, dzięki możliwości zintegrowania architektury z zewnętrznymi systemami uwierzytelniania – logowanie użytkownika do systemu interkomowego odbywa się w ten sam sposób jak do innych usług informatycznych, np poczty czy narzędzi biurowych.

Czy nie boicie się że nowe wirtualne smart panele wyprą Bolero?
To zupełnie inne produkty. Nie widzę zastosowania VSP jako podstawowego narzędzia komunikacji na produkcjach. Po pierwsze ciężko jest mi wyobrazić sobie inspicjentow czy pracowników produkcji wykorzystujących bądź co bądź telefon z ekranem dotykowym do pracy. Do tego oparcie się o sieci WiFi lub sieci publiczne jest dużo bardziej ryzykowne niż odseparowany od innych usług bezprzewodowych DECT 1.9GHz. Więc pod tymi względami Bolero jest niezastąpione.
Natomiast są obszary, w których rozwiązanie na smartfony czy na przeglądarki będą nieocenionym dodatkiem. Od możliwości rozszerzenia komunikacji lub odsłuchu programowego dla stanowisk mniej krytycznych po możliwości zdalnego wsparcia produkcji przez osoby niebędące fizycznie w miejscu wydarzenia. W teatrach wyobrażam sobie wirtualne panele dla pracowników administracji, makrektingu i innych działów biurowych, których podstawowym narzędziem pracy są komputery i telefony.

Czy są jeszcze jakieś nowości, z których środowiska teatralne i eventowe mogłyby czerpać korzyści?
Tak, wspomniałem wcześniej o produktach NSA, jako serii urządzeń Audio. W tej rodzinie jest jeszcze jedno urządzenie – NSA-10, które jest brzegowym urządzeniem dla matrycy Artist 1024 uzupełniającym jej funkcjonalność o dodatkowe porty GPIO. Na jednym urządzeniu jest 16 portów wejścia i wyjścia GPI. Ta funkcjonalność jest stale porządana w teatrach w celu wyzwalania sygnału priorytetu do systemów rozgłoszeniowych w garderobach.
Pokazaliśmy również hybrydy VoIP, dzięki którym możemy połączyć system telefonii wewnętrznej SIP ze środowiskiem Artist i wykorzystując Smart Panel, wydzwaniać dowolny numer telefonu lub wcześniej zapisany numer z książki telefonicznej. To również oznacza o jedno urządzenie mniej na biurku inspicjenta w teatrze.
Jeżeli chodzi o mniej wymagające aplikacje – pierwszy raz na targach europejskich pokazywaliśmy integrację Bolero z systemem party-line PunQtum, możliwej dzięki nowej aplikacji do systemu Bolero. Połączenie to jest możliwe jako wirtualny, sieciowy 4-wire i nie wymaga przejścia przez połączenia analogowe.