Zwykło się mówić, że 10 lat to epoka w rozwoju technologii AV. To okres, w trakcie którego następuje kompletne przemodelowanie rynku i wykorzystywanych technologii. Jednak, jak mogliśmy się przekonać w ciągu ostatnich kilku miesięcy, w zasadzie w ciągu jednego kwartału sytuacja rynkowa może zmienić się kompletnie.
Zaledwie trzy lata temu gościliśmy w biznesowym showroomie firmy Samsung przy ul. Postępu, gdzie po raz pierwszy mieliśmy okazję zapoznać się z przebogatym portfolio rozwiązań producenta. Chociaż można było zobaczyć praktycznie wszystkie technologie do wyświetlania obrazu znajdujące się wtedy w ofercie firmy, w jednej przestrzeni przenikały się produkty z rynków B2B i B2C. Nieco ponad 36 miesięcy później postanowiliśmy znów odwiedzić tą przestrzeń. Dzisiaj to już zupełnie inny showroom, ukazujący jak w soczewce zmiany rynkowe i technologie, które dzisiaj są wykorzystywane. Ze względu na to, że od naszego ostatniego spotkania oferta rozwiązań do wyświetlania obrazu z logo Samsung powiększyła się kilkukrotnie, teraz przestrzeń prezentacyjna zmieniła swój profil i można zobaczyć tutaj już tylko urządzenia do wyświetlania obrazu, ale za to wszystkie. Zgodnie z kierunkiem, w którym podąża rynek, prezentowana jest tutaj również niezwykle szeroka gama rozwiązań LED.
Co dokładnie zmieniło się w portfolio producenta? Jaki dzisiaj jest rynek? I jak zmieniła go pandemia? O tym wszystkim rozmawialiśmy z Janem Tarnawskim i Adrianem Klamczyńskim.
Pomimo trudnej sytuacji rynkowej odpowiedzialna za profesjonalne rozwiązania do wyświetlania obrazu dywizja firmy Samsung nie zwalnia tempa. Tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy koreański producent rozszerzył swoje portfolio o nowe produkty.
W ofercie pojawiły się m.in. takie rozwiązania jak: wyświetlacze stretched SH37R o proporcjach ekranu 16:4.5 oraz rozdzielczości 1920 x 540, nowa seria profesjonalnych monitorów QHR w rozmiarach od 43 do 75 cali, o jasności 700 nitów i rozdzielczości UHD, monitory VHR-R do budowy ścian wideo praktycznie pozbawione łączeń, o ramce mającej zaledwie 0,44 mm grubości, profesjonalne dwustronne monitory Full HD z serii OMN-D w rozmiarach 46 i 55 cali, monitory do budowy ścian video wall z wbudowanym SoC, czy kolejna wersja święcącego wielkie sukcesy i cieszącego się ogromną popularnością monitora interaktywnego Flip 2.
Ponadto firma Samsung może pochwalić się dwoma ogromnymi wdrożeniami, wprawdzie nie na rynku polskim, ale jednak: producent dostarczył jeden z największych na świecie ekranów – zainstalowany w hali sportowej, mający powierzchnię 901 metrów kwadratowych oraz bijący wszystkie światowe rekordy ekran LED o powierzchni ponad 6000 metrów kwadratowych na stadionie SoFi w Hollywood. Pomimo szalejącej pandemii, polski oddział Samsung, według danych pracowni IHS Markit, zwiększył udziały w rynku sprzedaży monitorów aż do 54%! Ze względu na sytuacją sanitarną, koreański producent musiał również wprowadzić zupełnie nowe metody prezentacji produktów i ich sprzedaży. Klienci, którzy z różnych względów nie mogą dotrzeć do showroomu zlokalizowanego w Warszawie, mogą teraz we własnej przestrzeni przetestować najnowsze rozwiązania LED, dzięki zestawom prezentacyjnym LED in the box. Firma Samsung może wysłać do klienta zestaw miniaturowych ekranów LED, które ten może osobiście porównać i przekonać się, jakie rozwiązanie będzie dla niego najlepsze i najlepiej spełni jego oczekiwania. Zapraszam do lektury rozmowy z przedstawicielami firmy Samsung poświęconej zmianom rynkowym, nowym technologiom i produktom, które w ostatnim czasie dołączyły do oferty producenta.
Samsung Flip i Flip 2 to wciąż najpopularniejsze na rynku interaktywne monitory dla biznesu, edukacji czy branży kreatywnej.
Łukasz Kornafel, AVIntegracje: Jak zdaniem firmy Samsung zmienił się rynek i jakie są dzisiaj potrzeby klientów z poszczególnych rynków wertykalnych, jeżeli chodzi o rozwiązania do wyświetlania obrazu?
Jan Tarnawski, Samsung: Obecną sytuację trzeba rozpatrywać przede wszystkim przez pryzmat lockdownu i kolejnych obostrzeń sanitarnych. Na przykład na rynku retail zdecydowanie wzrosła potrzeba posiadania ekranów, które będą informowały klientów o ograniczeniach, rozporządzeniach i zagrożeniach związanych z panoszącym się wirusem. Dlatego widzimy zwiększone zapotrzebowanie na wszystkie nasze rozwiązania semioutdoorowe, takie jak monitory witrynowe o dużej jasności.
Oczywiście wiele firm z decyzjami zakupowymi czeka na to, co przyniesie rynek i na powrót klientów do sklepów i galerii handlowych. Widać, że komunikacja dzisiaj jeszcze bardziej opiera się na obrazie i musi być to obraz ruchomy, ponieważ plakat staje się niewystarczający. Poruszenie widać również na rynku korporacyjnym, który także mocno ucierpiał, jeżeli chodzi o możliwość osobistych spotkań. Tutaj widać ogromne zainteresowanie rozwiązaniami do wideokonferencji, które są jedyną możliwością spotkania czy współpracy. Chociażby patrząc na nasz flagowy produkt do pracy współdzielonej i zdalnej, czyli monitor Flip, jego sprzedaż w porównaniu do poprzedniego roku jest dwukrotnie większa. Dzięki temu, że mocno współpracujemy z innymi dostawcami, takimi jak Cisco, Barco czy Logitech, możemy zaoferować naszym klientom kompleksowe rozwiązanie. Dzięki temu w okresie wzmożonej pracy w trybie home office, wykorzystując nawet małą salę konferencyjną, osoby, które zostały w biurze, mogły mieć ciągły kontakt z pracownikami pracującymi zdalnie. Z tego samego powodu bardzo dużym zainteresowaniem cieszą się wszystkie monitory o przekątnych 65 cali i więcej. Wystarczy tylko do takiego wyświetlacza podpiąć kamerę i już z powodzeniem można przeprowadzić wideokonferencję.
Adrian Klamczyński, Samsung: Tak, Flip to bardzo uniwersalne rozwiązanie. Dzięki temu, że możemy podłączyć komputer, można tak naprawdę uruchomić na nim dowolną aplikację. Dodatkowo sam monitor oferuje również obsługę Office 365, dzięki czemu bez dodatkowych urządzeń zewnętrznych, na jednym arkuszu danych czy jednym pliku tekstowym, może równocześnie pracować kilka osób. Teraz czekamy na nowego Flipa o przekątnej 85”, który będzie miał złącze OPS, dzięki czemu będzie można już włożyć komputer w sam ekran, co z pewnością docenią klienci. Chociaż produkt pojawi się dopiero pod koniec tego roku, już teraz widać ogromne zainteresowanie nim z różnych rynków.
W ofercie koreańskiego producenta znajdują się nie tylko rozwiązania indorowe, ale także rozwiązania stworzone z myślą o pracy na zewnątrz, na przykład na przystankach.
Monitory o jakich przekątnych cieszą się teraz największym zainteresowaniem? Czy rozmiar pojedynczej powierzchni wyświetlającej będzie się Waszym zdaniem rozrastał w najbliższych latach?
AK: Zdecydowanie tak. Jeżeli chodzi o sprzedaż, królują rozmiary w przedziale 43-55 cali. Jednak w wielu miejscach nie ma ani potrzeby, ani miejsca na instalację większych monitorów. Te rozmiary będą się z pewnością cały czas rozwijały, szczególnie, że poza monitorami o przekątnej 32” wszystkie ekrany znajdujące się w naszej ofercie odznaczają się przynajmniej rozdzielczością UHD. Od połowy 2019 roku widać przejście z monitorów o przekątnej 49” na rozmiar 55”. Erozja cen powoduje, że teraz większe monitory są w niższych cenach niż monitory o przekątnej 49” jeszcze dwa lata temu. I klientowi jest znacznie łatwiej podjąć decyzję o zakupie większego monitora. My również będziemy zmieniać line-up oferowanych przez nas monitorów z rozmiaru 49” na 50”. Z całą pewnością w naszej ofercie wciąż pozostaną monitory o przekątnej 43”. To jest rozmiar, który „pasuje” do bardzo wielu instalacji.
Na przykład jakich?
AK: Są to bardziej retailowe rozmiary. Na przykład idealnie sprawdzają się na stacjach benzynowych w roli menu boardów nad kasami czy małych ekranów reklamowych przy półkach i oknach. Równocześnie widzimy zwiększoną sprzedaż monitorów w rozmiarze 55” i 65”. Ale nie jest to tak, że zabierają one rynek ekranów o mniejszych rozdzielczościach, tylko po prostu rośnie zapotrzebowanie na większe monitory. Dzisiaj są one już nie tylko instalowane w biurach czy salach konferencyjnych, ale również na korytarzach, gdzie są wykorzystywane w roli informacyjnej. Oczywiście monitory o tych przekątnych są chętnie wykorzystywane również w instalacjach DOOH. Często nasze monitory semioutdoorowe pracują na dworcach, na korytarzach, w przejściach w galeriach handlowych itp. Różnica w cenie między monitorem zewnętrznym a zwykłym monitorem o podwyższonej jasności jest na tyle duża, że wciąż opłaca się bardziej zabudować zwykły ekran. Oczywiście są miejsca, gdzie cena nie jest pierwszym kryterium i tam sprzedajemy nasze rozwiązania outdoorowe. Ich niewątpliwą zaletą jest to, że wystarczy tylko wyjąć taki monitor z pudełka, przymocować do podłoża, podłączyć zasilanie i już mamy gotowe, działające, kompletne rozwiązanie.
Znajdujące się obecnie w ofercie marki Samsung monitory doskonale sprawdzają się np. jako menu boardy w restauracjach, food courtach, czy na stacjach benzynowych. Do tego celu najchętniej wybierane są ekrany o przekątnych 43”, ale z pomocą monitorów wielkoformatowych o przekątnej 50” czy 65” można stworzyć naprawdę wyjątkowy i przykuwający uwagę menu board.
Jak wygląda sytuacja na rynku ścian wielomonitorowych? Czy również zmieniają się przekątne monitorów do budowy wideowalli?
AK: Nie, akurat jeżeli chodzi o wideowalle, nie widać żadnych zmian w trendach. Z naszego portfolio produktowego klienci mogą wybrać monitory o przekątnej 46” lub 55” cali, w zależności od potrzeb. To, co ważne, to fakt, że mamy jeden model do budowy ściany wielomonitorowej wyposażony w SOC (system-on-chip). Jest to o tyle fajne, że do zarządzania ścianą nie potrzeba już żadnych dodatkowych urządzeń zewnętrznych. Podpinając jedną skrętkę, mamy dostęp do całej ściany i pełną synchronizację. Możemy zdecydować, czy na każdym monitorze będzie wyświetlany inny obraz, czy będzie to jednolita, duża powierzchnia wyświetlająca. Można zaprogramować harmonogram, według którego będą zmieniały się wyświetlane treści. Na przyszły rok jest planowany również monitor o przekątnej 55”, wyposażony w SOC.
Generalnie zauważamy, że rynek wideowalli się zmniejsza i nie ma nowej niszy na te urządzenia. Control roomy funkcjonują cały czas. Do sal konferencyjnych wciąż sprzedawane są ściany wielomonitorowe, ale już nie w takiej liczbie jak dawniej. Często klient woli wybrać jeden duży monitor, który jednak będzie pozbawiony ramek i łączeń. Oczywiście wciąż pewnym rynkiem są sklepy, ale pewnie o tym przekonamy się dopiero w przyszłym roku. Warto wspomnieć, że na przeciwległym biegunie od monitorów wielkoformatowych o przekątnych 55”, 65” i więcej cali znajdują się niewielkie monitory w rozmiarze 13” z wbudowanym oprogramowaniem Tizen OS, które zaczynają cieszyć się coraz większą popularnością i są wykorzystywane np. na półkach sklepowych, w instalacjach DS, ale także jako monitory informacyjne przed salami konferencyjnymi czy biurami.
Małe ekrany o przekątnej 13” doskonale sprawdzą się na samoobsługowych stanowiskach kasowych czy na multimedialnych półkach sklepowych.
Przez wiele lat ukuło się stwierdzenie, że polski rynek, jeżeli chodzi o zakup rozwiązań do wyświetlania obrazu, jest bardzo specyficzny i znacznie różni się od rynków zachodnich czy zjawisk widocznych globalnie. Czy bazując na Waszych obserwacjach, faktycznie funkcjonujemy na bardzo różniącym się od innych rynku?
AK: Przed pandemią zaczynaliśmy się zbliżać do tych największych rynków, ponieważ sprzedaż rosła i to nie tylko tych najtańszych produktów. W szczególności dlatego, że na przykład naszym podstawowym produktem jest monitor o jasności 500cd/m2, a nie 300 czy 350cd/m2, czyli rozwiązanie profesjonalne. Co ciekawe np. w Skandynawii standardem jest monitor 350cd/m2 24/7. Natomiast nadal pokutuje inny parametr. Siła nabywcza naszej waluty jest dużo niższa, a ceny na monitory wciąż mamy takie same. To nie jest tak, że np. w Niemczech są droższe. Dany monitor jest lokalizowany na Europę i niezależnie od kraju ma on taką samą cenę producenta. Oczywiście np. w Niemczech może być droższy, ponieważ dochodzą do ceny cła, podatki, wyższe koszty pracownicze itd. Jednak w odróżnieniu do naszego rynku, klient tam jest w stanie wydać większe pieniądze na monitory, ponieważ będą one znacznie mniejszym obciążeniem dla jego budżetu, niż ma to miejsce w Polsce. Natomiast lockdown pokazał inną rzecz. Nasz rynek wciąż jest bardzo wrażliwy na wszelkiego rodzaju zawirowania. Jak spojrzymy na spadek związany z pandemią, to zobaczymy, że rynek monitorów zanotował spadek na poziomie 40%, a równocześnie w Europie te spadki miały wartość może 10%… Zachodnie gospodarki są znacznie bardziej rozwinięte, mniej podatne na chwilowe kryzysy i co więcej rządy natychmiast uruchomiły pomoc np. tak jak we Francji do zakupów środków do walki z COVID-em. Dzięki temu wiele organizacji na Zachodzie czas pandemii i zamknięcia wykorzystało na modernizację swoich systemów i zakupy nowych rozwiązań technicznych. W trakcie szczytu pandemii dochodziło również do absolutnie kuriozalnych sytuacji. Mamy informację z naszego skandynawskiego oddziału, gdzie jeden z projektów zaplanowanych na ten rok, został przełożony na przyszły i to nie dlatego, że klient nie miał środków na inwestycję, ale dlatego, że miał tak duży ruch, że postanowił wszystkie posiadane rezerwy zainwestować na zabezpieczenie dostępności towaru, a nie na dodatkowe inwestycje.
Wysokiej rozdzielczości ekrany LED Samsung The Wall świetnie sprawdzą się w biurach lub w branży finansowej.
Czy zauważacie, że MagicInfo jest również elementem, który decyduje o tym, że klienci do instalacji DS wybierają właśnie monitory z logo Samsung?
JT: Myślę, że jest to dużą wartością dodaną. Jesteśmy w stanie zaoferować kompleksowe rozwiązanie jednego producenta.
AK: Nieważne, jaki masz ekran. Czy to jest outdoor, indor, ekran LED-owy, czy ekran typu stretched – możesz wszystkim zarządzać z jednego miejsca. Dodatkowo, nawet jak w instalacji pracują starsze monitory, możemy wszystko łatwo spiąć w jedną całość i obsłużyć. Mamy konektory do baz danych i narzędzia Data Link i Data Module, dzięki którym na poziomie oprogramowania MagicInfo możemy np. liczyć ludzi przebywających w sklepie informować o tym, czy kolejne osoby mogą wejść do środka itd.
JT: Platforma MagicInfo bardzo mocno ewoluowała w ostatnich latach. Od prostego oprogramowania do zarządzania CMS, po bardzo kompleksowe narzędzie z wieloma funkcjonalnościami.
AK: Wraz z rozwojem MagicInfo, ewoluowały również same możliwości ekranów. Na ISE pokazywaliśmy nasz procesor AI Quantum Processor Flex. Mieliśmy trzy ekrany o natywnej rozdzielczości FullHD, 4K i 8K i prezentowany był na nich dokładnie ten sam content, dzięki czemu goście naszego stoiska mogli dokładnie zobaczyć, jak działa upscalling. Co ciekawe wszyscy zgodnie przyznawali, że treści FullHD wyglądają znacznie lepiej na monitorze 8K niż na natywnej matrycy.
Przechodząc do technologii LED, chciałbym zapytać, czy pogłoski o tym, że w Warszawie powstaje pierwsze kino, w którym zamiast projektora będzie zastosowany ekran LED, są prawdziwe?
JT: Byłoby miło dołączyć do listy krajów, w których już można znaleźć takie kina. Jednak póki co branża musi się otrząsnąć z kilkumiesięcznego kryzysu. Rynek musi się odbudować i ludzie muszą wrócić do kin.
Od naszej ostatniej wizyty oferta firmy Samsung bardzo się rozrosła i w teraz w ofercie producenta znajdują się rozwiązania odpowiadające wymaganiom w zasadzie każdej przestrzeni.
Zostawiając zatem śpiew przyszłości i skupiając się na tym, co dzisiaj: do jakich rynków w największym stopniu dostarczane są ekrany LED?
JT: Przede wszystkim oferujemy rozwiązania LED z segmentu premium o wysokiej rozdzielczości. Adresowane są one głównie dla rynku biznesowego, do sal konferencyjnych, do biur, dla potrzeb lobby czy recepcji w biurowcach. Staramy się również dostarczać te rozwiązania dla control roomów czy broadcastu. Studio Polsat Sport z naszymi rozwiązaniami wciąż robi piorunujące wrażenie i klienci, których zabieramy tam na wizyty referencyjne, po zobaczeniu tych produktów na żywo, a nie tylko na ekranie telewizji, przekonują się, że pojęcie premium w przypadku ekranów LED ma ogromne znaczenie. Firma Samsung, jako producent rozwiązań LED, zauważyła również bardzo słusznie, że rynek wymaga kabinetów w formacie 16:9 i właśnie takie rozwiązania, należące do serii IER i IFR znajdują się obecnie w naszej ofercie.
Taka niewielka różnica przynosi ogromną zmianę, ułatwiając klientom płynne i łatwe przejście ze ściany wideowall na ekran LED. Myślimy również o tym, aby dać klientom elastyczność w konfigurowaniu formatu i rozmiaru ściany. Biorąc pod uwagę, że pojedynczy kabinet w formacie 16:9 ma znaczną szerokość, wprowadziliśmy również „ćwiartki”, czyli kabinety, mające 1 podstawowej szerokości. Dzięki temu jesteśmy w stanie skonfigurować ekran, który idealnie wpasuje się w przestrzeń przygotowaną przez klienta pod montaż ściany LED. Oprócz tego, że mamy klientów, którzy po prostu chcą przejść w swojej instalacji na nowsze technologie wyświetlania obrazu, drugą grupę klientów stanowią ci, którzy z pomocą ekranu LED chcą wywołać efekt wow, tworząc na przykład ogromny ekran, obok którego nie da się przejść obojętnie. Tutaj przy użyciu przyjdą także nasze narożniki, dzięki którym z pomocą ekranu można np. obudować słup lub tworzyć zagięte konfiguracje wypełniające narożniki pomieszczenia.
Z całą pewnością jedną z najciekawszych nowości jest również najnowszy produkt The Wall for Business. To rozwiązanie o rozdzielczości 1,26 mm, które z pewnością będziemy adresowali do najbardziej wymagających instalacji takich jak np. control roomy. Ponadto pojawił się również model z zewnętrznym zasilaniem, który idealnie sprawdzi się właśnie we wszystkich newralgicznych instalacjach, gdzie musimy zapewnić ciągłe działanie i teraz zasilacz możemy wymienić po prostu na zewnątrz, nie rozbierając ściany. Ponadto zasilacz można umieścić również z dala od ściany, dzięki czemu nie będzie on dodatkowym źródłem ciepła w pomieszczeniu. Jeżeli chodzi o outdoor, mamy dwa nowe modele. XPR, który powstał we współpracy z firmą Prismview. A drugi to model XAT, który odznacza się przede wszystkim bardzo dobrym stosunkiem jakości do ceny. Myślę, że ten właśnie model ma szansę zagościć np. w wielu obiektach sportowych. Gdy mówimy o ekranach LED, należy zwrócić również uwagę, jak ważny jest odpowiedni content wyświetlany na nich. Przykładem jest chociażby pewna sieć handlowa, gdzie na ekranach znajdujących się za kasami był wyświetlany niezwykle jasny, krzykliwy content, który oślepiał klientów, uniemożliwiając im spojrzenie nawet na chwilę na niego i równocześnie powodując mokre plecy u sprzedawców i znacznie utrudniając im pracę. Dlatego, tak ważny, często kluczowy, jest odpowiedni dobór wyświetlanych treści.
Z tego powodu również w naszych produktach jest bardzo wiele narzędzi, które pomagają nieco „podciągnąć” jakość tego wyświetlanego obrazu. Produkcja treści UHD w dalszym ciągu jest droga i klienci nie chcą w to inwestować, stąd w naszych urządzeniach takie rozwiązania jak HDR+, upscalling, dynamic peeking, redukcja szumów.
Rozmawiał: Łukasz Kornafel, AVIntegracje
zdjęcia: Łukasz Kornafel, AVIntegracje