Dotychczas w całym cyklu „Pod lupą” marka Christie mogła kojarzyć się z dość drogimi urządzeniami specjalnego przeznaczenia i odpowiednią jasnością świecenia. Jednak tym razem pojawia się seria, która osiąga jasność 2700 ANSI (w przypadku modelu DUW350S) i 3100 ANSI (jeśli wybierzemy model DHD400S). Czy te modele, podobnie jak poprzednio opisywane produkty Christie, również będą się wyróżniać czymś szczególnym? Zobaczmy!

Obecnie serię Captiva stanowią dwa wymienione we wstępie modele. Czy są specjalnego przeznaczenia? Oba urządzenia zostały oznaczone jako ultra short throw. Oznacza to ni mniej, ni więcej jak to, że sporych rozmiarów wyświetlany obraz można uzyskać na bardzo małej przestrzeni między projektorem a płaszczyzną projekcyjną. I tak obraz o podstawie 1 m można uzyskać już z odległości 25 cm. To idealne rozwiązanie dla przeróżnych wystaw i ekspozycji, gdzie nie ma możliwości uzyskania tylnej projekcji, a nie jest wskazane, aby ktokolwiek pojawiał się między projektorem a rzutowanym obrazem. Takie rozwiązania przydatne są również dla biznesu. Prowadzący spotkanie nie musi być wcale narażony na ostry strumień z obiektywu, stając blisko płaszczyzny projekcyjnej. To z pewnością zalety projektorów ultra short throw. A jakie są ich wady? W większości konkurencyjnych modeli naprzeciwko obiektywu montowane jest lustro. Odbijając wiązkę projekcyjną w ten sposób, zwiększa się kąt rzutowanego obrazu. Niestety, na tego typu projektory należało bardzo uważać, szczególnie przy transporcie. Prócz obiektywu na zarysowania czy pęknięcia narażona była również kolejna powierzchnia. Firma Christie w serii Captiva rozwiązała to trochę inaczej. Cała optyka jest zabudowana i ukryta we wnętrzu obudowy. Strumień wydostaje się poprzez niewielką szybkę, która zabezpiecza wspomniane optyczne elementy. Serce obu urządzeń stanowi opisywany już w poprzednich numerach AVI laserowy moduł DLP.
Możliwości
Oba modele różnią się w niewielkim stopniu. Zostały wyposażone w ten sam chip DMD o wielkości 0,65 cala. Jednak już rozdzielczość oraz wspomniana jasność tych projektorów są inne. W czterysetce można uzyskać rozdzielczość 1920 × 1080, a w drugim modelu – 1920 × 720. Dlaczego przy tym samym chipie mają one różne parametry optyczne? Ponieważ model 350 został zaprojektowany do kreowania nieco większej przekątnej obrazu. Model 400, aby zachować parametry gwarantowane przez producenta, może tworzyć obraz o przekątnej od 80 do 100 cali, a jego brat od 100 do 140 cali. W ten sposób wyjaśniła się również sprawa jasności świecenia i faktu, że model 400 ma wyższą wartość. Tu należałoby wspomnieć, że producent podaje jeszcze jeden pomiar jasności dla obu modeli. Ze względu na specyfikę ultra short throw rzutowany strumień w środku będzie sporo jaśniejszy. I tak wartość oznaczona jako center dla modelu 400 wzrasta do 3500 lumenów, a w modelu 350 do 3000 lumenów. Jednak oczywiście wytyczną w celu porównania z innymi modelami będzie stanowiła jednostka ANSI lumen, ponieważ, jak wiadomo, według założeń jest to uśredniona wartość pomiaru przeprowadzonego w dziewięciu punktach. Ciekawostkę w obu modelach stanowi możliwość przetwarzania obrazu w 3D. Załóżmy, że przesyłamy za pomocą HDMI sygnał 3D. Wersja 1.4a oczywiście na to pozwala. W obu projektorach może być on wykrywany automatycznie. W menu natomiast mamy możliwość wybrania kilku formatów 3D: frame packing, sidebyside (half), top and bottom, frame sequential oraz field sequential. Na uwagę zasługuje też jedna z opcji projektora, mam tu na myśli Captiva Touch. Po zamontowaniu dodatkowego modułu oraz zainstalowaniu dodatkowego softwaru zyskujemy możliwość interakcji z wyświetla-nym materiałem. Poprzez dotyk na wyświetlanej płaszczyźnie możemy powodować konkretne zdarzenie. W ten sposób np. prezentacja może być uatrakcyjniona o możliwość sterowania pewnymi elementami właśnie poprzez dotyk.
Christie puka do drzwi
Pisałem już niejednokrotnie o tym, że firma z górnej półki tworzy produkty dostępne również dla przeciętnego Kowalskiego. Idea ultra short throw jest prosta: jeśli nie masz miejsca za ekranem dla tylnej projekcji, a jest ona konieczna, lub chcesz stworzyć sporą płaszczyznę projekcyjną tak, aby nikt nie wchodził w strumień generowany przez projektor, to wybór jest jeden: ultra short throw. Te dwa konkretne modele ze względu na technologię opartą na laserze mają żywotność określoną na 20 000 godzin. Nijak można porównać żywotność z projektorami opartymi na LCD. Zatem absolutnie warto zainwestować Christie Captiva.

TEKST: Paweł Murlik, AVIntegracje