Soundbary rządzą. Sale konferencyjne w małym i średnim rozmiarze wyposażane są w zestawy głośników i mikrofonów zamknięte w jednej obudowie, dzięki którym możliwe jest szybkie stworzenie pomieszczenia do audiokonferencji lub, gdy do dyspozycji jest także kamera, wideokonferencji. Dzieje się tak głównie z dwóch powodów – łatwości instalacji oraz dobrej jakości dźwięku oferowanej przez te urządzenia. Zwykle soundbar wymaga połączenia w standardzie USB 3.0 lub 3.1.

Standard USB 3.0 średnio nadaje się do transmisji na duże odległości. Czasem ukrycie kabla w ścianie i pod podłogą sali oznacza, że trasa USB 3.0 będzie mieć długość 7-8 metrów, a to znacząco więcej, niż przewiduje specyfikacja standardu. Z tego też powodu dodanie zestawu mikrofonów i głośników konferencyjnych do większych sali nastręcza większych kłopotów właśnie z zapewnieniem niezawodnego połączenia USB pomiędzy komputerem-klientem UC niż z jakością dźwięku. Testowane przeze mnie rozwiązania STEM Audio rozwiązują ten problem, a przy okazji dają jeszcze jedną korzyść. Każdy produkt, w tym również Stem Audio Wall i Stem Audio Ceiling, pracuje w sieci LAN. Wszystkie urządzenia można dowolnie łączyć i na dobrą sprawę w miejscu przewidzianym na soundbar czy mikrofon sufitowy wystarczy jedna linia Cat.6/6a, z połączeniem do przełącznika sieciowego z PoE+.

Okrągła matryca instalowana na otwartym suficie przypominać może żyrandol.

Do małych i średnich sal Stem Audio zaprojektował soundbar wyposażony w 15 mikrofonów, dwa głośniki szerokopasmowe oraz dwa niskotonowe. W oprogramowanie urządzenia wbudowana została technologia beamformingu, kancelacji echa akustycznego i antypogłosowa. Urządzenie oferuje bardzo prosty sposób podłączenia. Do portu RJ-45 należy obowiązkowo podłączyć zasilanie PoE+ z kompatybilnego przełącznika sieciowego lub zasilacza, a port USB służy do bezpośredniego połączenia z komputerem. Na bocznej ściance dostępne są trzy przyciski regulujące głośność dźwięku i wyciszające mikrofony. A skoro o mikrofonach mowa – inżynierowie od Stem Audio wyposażyli swój długi na 1,2 metra głośnik w technologię formowania wiązki. O kierunku, z którego aktualnie zbierany jest dźwięk, informują niebieskie diody przeświecające przez czarną maskownicę urządzenia. Stan urządzenia także przekazywany jest przez różnokolorowe diody. Na przykład wyciszenie mikrofonów komunikowane jest przez spokojne, czerwone pulsowanie na całej szerokości urządzenia. Podłączenie urządzenia do sieci LAN daje możliwość zarządzania nim przez web interfejs. Wystarczy podłączyć się do tej samej sieci i wpisać właściwy adres IP w przeglądarkę. A jak najszybciej poznać adres IP urządzenia, które nie ma wyświetlacza? Wystarczy przytrzymać jednoczenie przyciski + i – przez 5 sekund, by z głośników adres został po prostu odczytany.

Wszystkie urządzenia Stem Audio łączy się kablem Cat6/6a i zasila z przełącznika PoE+. Eliminuje to kłopoty z transmisją USB.

W dużych salach sam soundbar może nie wystarczyć, nawet jeśli wyposażony jest w 15 mikrofonów i dwa głośniki, którym dodatkowo towarzyszą dwa subwoofery. Zwiększenie zasięgu powyżej 6 metrów oferowane przez soundbar można uzyskać, dodając do zestawu mikrofon sufitowy. Połączenie dwóch lub więcej urządzeń wymaga użycia huba od Stem Audio.

Matryca mikrofonowa Stem Audio Ceiling przeznaczona jest do pracy nad głowami uczestników spotkań. Urządzenie zamknięte jest w okrągłej obudowie o średnicy 55 cm, mieści się więc w siatce standardowego sufitu podwieszanego. Wszędzie tam, gdzie architekt przewidział sufit otwarty, mikrofon może być zwieszony niczym żyrandol. W swojej obudowie zawiera 100 mikrofonów, równomiernie rozmieszczonych na siedmiu kręgach. Podobnie jak ścienne rozwiązanie, również tutaj wystarczy doprowadzić skrętkę Cat6 lub 6a i zapewnić zasilanie Poe+, by urządzenie po prostu działało.

Sto mikrofonów rozmieszczonych jest równomiernie w siedmiu pierścieniach. Diody LED pozwalają na komunikację z użytkownikiem.

Do dyspozycji jest także port USB do bezpośredniego połączenia z komputerem (dla mniejszych sal). Matryca stu mikrofonów pozwala na jeszcze lepsze wykorzystanie zaszytych w urządzeniu kancelacji echa akustycznego i funkcji antypogłosowej. Stem Audio Ceiling oferuje też bardzo zaawansowaną funkcjonalność – kształtowanie szerokości wiązki. W zależności od otoczenia mikrofony mogą zbierać bardzo wąsko (w zasadzie pokrywając obszar, jaki zajmują nie więcej niż dwie osoby), szeroko (wówczas dźwięk zbierany jest z całego stołu konferencyjnego) lub pośrednio między pozostałymi zakresami. Kolejnym podobieństwem do soundbara jest sposób komunikacji z użytkownikiem. Urządzenie informuje o swoim stanie poprzez pierścień LED-owy widoczny na powierzchni matrycy mikrofonowej. Jak wspomniałem wcześniej, urządzenia łączone są ze sobą przez Hub, za pośrednictwem skrętki, więc jedynie ostatnie 2-3 metry z huba umieszczonego na stole do komputera wymaga połączenia USB.

Prawdziwa magia dzieje się jednak wtedy, gdy co najmniej dwa urządzenia pracują razem. W czasie testów, które przeprowadziłem wraz z ESS Audio, urządzenia skonfigurowane były tak, że niezależnie od tego, czy mój rozmówca stał tyłem do mikrofonów, czy mówił cicho, czy głośno, dźwięk przekazywany przez urządzenia od Stem Audio zawsze był czysty, w pełni zrozumiały i na tym samym poziomie. Nigdy nie trzeba było się domyślać, co właśnie zostało powiedziane, ani prosić o powtórzenie. Kształtowanie wiązki mikrofonu też jest niesamowite, wystarczy stanąć tuż za strefą, z której mikrofony mają „słyszeć”, by dźwięk uciął się całkowicie.

Stem Audio Wall oferuje tylko dwa porty przyłączeniowe – USB i RJ-45.

A jak instaluje się takie urządzenia? Producent przemyślał również i ten aspekt – soundbar można po prostu postawić na blacie mebla lub powiesić na ścianie za pomocą trzech śrub. W zestawie z matrycą sufitową dodany jest zestaw pozwalający na montaż zarówno na suficie podwieszanym, jak i w formie żyrandola.

Warto też wspomnieć, że na stronie producenta znajduje się narzędzie do zaprojektowania pomieszczenia pod kątem optymalnego użycia rozwiązań Stem Audio. Za jego pomocą możliwy jest precyzyjny dobór kompletnego rozwiązania do każdej przestrzeni. Ja natomiast, na podstawie przeprowadzonych testów, jestem pewny, że użyję produktów Stem Audio w przyszłych projektach. Przede wszystkim dlatego, że montaż oraz integracja urządzeń w dowolnej sali jest niezwykle prosta, eliminuje kłopoty z USB, a przy tym oferuje bardzo wysoką jakość dźwięku dla obu stron audio- i wideokonferencji prowadzonych w Zoom, MS Teams czy na dowolnej innej platformie konferencyjnej.

Na obudowie soundbara znajdują się tylko trzy przyciski. Plus (+) i minus (– ) regulują poziom głośności dźwięku, a przycisk mute wycisza mikrofony.

Co więcej, mikrofon sufitowy doskonale sprawdzi się w open space zwłaszcza teraz, gdy korporacje ograniczają liczbę pracowników jednocześnie przebywających w biurach i komfort pracy jest ważniejszy niż kiedykolwiek. W czasach, gdy duże open space’y przekształcane są na mniejsze przestrzenie do pracy w niewielkich grupach, Stem Audio umożliwia stworzenie mikrowysepek konferencyjnych, nawet jeśli nie dzielą je pełne ściany. Stem Audio sprawdzi się wszędzie – od huddle room, gdzie do soundbara można zamontować dowolną kamerę do wideokonferencji, przez sale dla 6-8 osób (nawet gdy siedzi się dwa metry od siebie), aż po wielkie sale, w których pełne możliwości systemu mogą być uzupełnione przez pozostałe urządzenia Stem Audio, które, być może, przetestuję wkrótce.

TEKST: Andrzej Pawluś, AVIntegracje