evoko minto

Sale konferencyjne projektowane i budowane są przez specjalistów znających oferowany sprzęt na wylot. Użytkowane są natomiast przez osoby niespecjalnie zainteresowane możliwością zarządzania każdym parametrem, oczekujące w zamian wygody i prostoty. Nawet najbardziej wyrafinowany system zniechęci użytkownika do używania go, jeżeli wiązać się to będzie z długim i skomplikowanym ustawianiem parametrów pracy, podłączaniem wielu kabli, sprawdzania i usuwania ewentualnych pomyłek. W skrócie – systemy konferencyjne mają po prostu działać.

Wygoda i funkcjonalność…
Evoko Minto to jedno z najwygodniejszych urządzeń, jakie przyszło mi recenzować. Działa bez kabli, sprawnie łączy się ze smartfonem i przekazuje wyraźny dźwięk w obie strony. Tak teoretycznie mógłbym zakończyć ten artykuł, gdyby nie fakt, że Minto od Evoko to coś więcej niż tylko bezprzewodowy głośnik Bluetooth do smartfona. Urządzenie odznacza się również bardzo wysoką jakością wykonania i solidną konstrukcją, o czym można się przekonać już na etapie rozpakowywania Minto.
Zacznę od podstaw, opisując, jak połączyć głośnik z naszym urządzeniem. Po pierwsze – oczywiście bezprzewodowo. Moduł Bluetooth wbudowany w urządzenie działa bardzo skutecznie. Po drugie – możemy użyć połączenia USB (zwłaszcza że właściwy kabel jest ciągle schowany na spodzie urządzenia) lub skorzystać z urządzenia jako zwykłego głośnika, łącząc go z naszym komputerem kablem audio z wtyczką TRS 3,5 mm.
W pierwszej kolejności urządzenie trzeba jednak naładować. W zestawie mamy ładowarkę ścienną oraz kabel USB. Ładowarka pełni też rolę wieszaka dla Minto. Naładowanie baterii od 0 do 100% zajmuje 6 godzin, a czas pracy do pełnego rozładowania wynosi 8 godzin. Urządzenie wyłącza się automatycznie po 10 minutach bezczynności, dzięki czemu oszczędzamy baterie. Po zdjęciu głośnika ze ściany usłyszymy komunikat o  stanie baterii. Evoko Minto nie ma żadnego wyświetlacza, lecz to nie oznacza, że użytkowanie go jest w jakikolwiek sposób utrudnione. Włączenie urządzenia potwierdzane jest zielonym podświetleniem wokół całego obwodu, a tryb pracy Bluetooth określany jest niebieskim (w czasie połączenia głośnik błyska na niebiesko, po połączeniu świeci ciągle). Ładowanie sygnalizowane jest pomarańczową poświatą (i miganiem przycisku zasilania, gdy ładujemy kablem USB). Stan pracy urządzenia potwierdzany jest też komunikatami głosowymi. 
… połączone z wysoką jakością dźwięku
Zagłębiając się w specyfikację, możemy przeczytać, że głośnik ma wbudowany filtr AEC (Acoustic Echo Cancellation) oraz redukcję szumów. Dzięki tym i pozostałym układom korekcji dźwięku każdy użytkownik słyszany jest wyraźnie i z tą samą głośnością, niezależnie od tego, w jakiej odległości od głośnika się znajduje oraz czy obrócony jest przodem czy tyłem do urządzenia. Cztery kierunkowe mikrofony dostarczają sygnał do automatycznego miksera mikrofonowego AMM, a przetworzony za pomocą opatentowanego oprogramowania sygnał przekazywany jest dalej w pełnym dupleksie. I tutaj również trudno nie zgodzić się z twierdzeniem Evoko, że urządzenie „po prostu” działa tak, jak zostało zaprojektowane.
Funkcjonalność to kolejna istotna cecha. Nie każdy użytkownik, jak już wspomniałem, ucieszy się na widok skomplikowanego i rozbudowanego panelu z przyciskami. Na Minto znajdziemy zaledwie cztery, z których jeden służy do włączenia lub wyłączenia, drugi aktywuje moduł łączenia przez Bluetooth, a dwa skrajne służą do regulacji głośności. Bardzo ciekawie zrealizowano wyciszanie urządzenia. Wystarczy przesunąć nad nim ręką, by system wyłączył swoje mikrofony i głośnik, sygnalizując to czerwonym podświetleniem. Ponowne włączenie dźwięku odbywa się analogicznie.
Urządzenie za pomocą komunikatów głosowych przekazuje użytkownikowi instrukcje o metodzie połączenia ze sobą. Wszystkie komunikaty dostępne są między innymi w języku angielskim, francuskim, niemieckim, włoskim, rosyjskim, hiszpańskim oraz szwedzkim.
Podsumowując – Evoko połączyło w swoim systemie konferencyjnym prostotę użytkowania z wysoką jakością przekazywanego dźwięku, dzięki czemu uzyskano wysoką wygodę użytkowania. W zasadzie każda osoba, nawet zupełnie „nietechniczna”, bez problemu skorzysta z wszystkich możliwości oferowanych przez Minto.

TEKST: Andrzej Pawluś, AVIntegracje