Epson EB

Nie raz, nie dwa odnosiłem się do historii Epsona, która sięga lat czterdziestych poprzedniego stulecia. Dziś ta firma kojarzy się z pionierskimi programami dotyczącymi harmonijnego rozwoju technologii w kontekście ekologii, czy też z niezależnie rozwijanymi dziedzinami rozwiązań dla biznesu i urządzeń domowych. Oczywiście te działania są doceniane na całym świecie. Warto tu wspomnieć o nagrodach takich jak TIPA (Technical Image Press Association) – nie dotyczy ona, co prawda, rynku urządzeń projekcyjnych, ale to pokazuje na ilu polach Epson klasyfikuje się w czołówce producentów. Przy tym wszystkim swoimi urządzeniami Epson prężnie wspiera dziedzinę digital signage.

Wielu producentów widzi potencjał w rozwoju tej sfery – tym bardziej, iż rynek dotyczący odtwarzania materiałów audiowizualnych praktycznie w każdym miejscu (gdzie tylko mamy do czynienia ze skupiskami ludzkimi) rozwija się w szalonym tempie. Tym bardziej możliwość centralnego sterowania platformami dystrybucji treści czy też odtwarzaczami oraz zawiadywanie treściami za pomocą jednego lub wielu wyświetlaczy jest już właściwie standardem. Do takiego działania zostały przygotowane dwa modele Epsona, czyli EB-L250F oraz L255F. W tym numerze przyjrzę się im nieco bliżej.

epson eb

EB-L250F oraz L255F to stosunkowo małe, kompaktowe urządzenia w wersji z czarną lub białą obudową. Ich atutami, poza niewielkim rozmiarem, są duża żywotność źródła światła i jasność pozwalająca na pracę nawet w pomieszczeniach z naturalnym światłem.

Zastanawiałem się, w jaki sposób przy jasności 4500 lumenów i dedykowanej wielkości ekranu nawet do 500 cali producent zapewnia nadal odpowiednie kontrast i żywą warstwę kolorystyczną. Wszyscy wiemy, że czasem mniej znane marki żonglują w sposób marketingowy danymi technicznymi. Czasem odbywa się to metodą „na gwiazdkę” – gdzie wyjaśnienie danego parametru znajduje się u dołu specyfikacji opublikowane znacznie mniejszym drukiem lub publikuje się wartość powszechnie przyjętego parametru, ale w zupełnie innym ujęciu. Może to być np. maksymalna wartość, którą urządzenie jest w stanie osiągnąć przez krótki okres pracy. Tu nie ma absolutnie takiej sytuacji. Epson podaje jasność zarówno dla pracy z kolorem, jak i dla wartości bieli. Jako że – podobnie jak inne modele tej firmy – te projektory oparte są na autorskiej technologii 3LCD, jest ona równa i w obu przypadkach wynosi 4500 lumenów. Projektory te, jak właściwie większość takich urządzeń, mogą pracować również w trybie eco, gdzie jasność, co prawda, spadnie do 3150 lumenów, ale za to żywotność laserowego źródła wykorzystanego w tych produktach wydłuży się z 20 do 30 tysięcy godzin.

Epson EB

EB-L255F umożliwia wyświetlanie projekcji z opcją skalowania obrazu do 500 cali, w rozdzielczości Full HD i z jasnością 4500 lumenów.

Zatem mam do czynienia z laserowym źródłem światła i co dalej? Ewentualne wątpliwości związane z dość dużą powierzchnią projekcyjną możliwą do uzyskania rozwiewa specyfikacja samego przetwornika. W projektorach użyto potrójnego panelu LCD z zaimplementowanym sposobem przetwarzania RGB (liquid crystal shutter) o wielkości 0,62 cala. W Epsonie nie mogło też zabraknąć technologii, która jest rozwijania stosunkowo długo, czyli C2 Fine. I tu, właściwie dzięki C2, czyli tzw. nieorganicznej warstwie wyrównawczej, inżynierowie z Epson wyeliminowali większość problemów, z którymi borykają się inni producenci, stosując matrycę LCD. Mam tu na myśli samą jednorodność kolorów i ich jakość oraz kontrast. Skoro już o kontraście mowa – jego współczynnik wynosi 2 500 000:1. Przetwarzanie kolorów jest 10-bitowe, a ich odwzorowanie sięga do 1,07 mld. Projektory, oczywiście, pracują z rozdzielczością Full HD 1920 x 1080 w proporcji obrazu 16:9. Wspominałem już wcześniej o maksymalnej przekątnej wynoszącej aż 500 cali. Obiektyw, choć nie jest wymienny, ma wystarczający zakres pracy wynoszący dla stosunku projekcji 1,33-2,16:1. Zoom pracujący w zakresie 1-1,6 oraz fokus są ustawiane ręcznie. Mając taką optykę do dyspozycji, rzeczywiście największa zalecana przekątna może wynosić 500 cali, ale dla mniejszych odległości i w warunkach, gdzie użytkownik nie potrzebuje dużej przekątnej, można ją zredukować nawet do 40 cali.

Poszerzone możliwości
Skoro te urządzenia są dedykowane nie tylko do spotkań biznesowych, ale również jako projektory wykonawcze – czyli odtwarzacze treści reklamowych, to muszą być odpowiednio wyposażone. Tu może się szybko okazać, że nawet 500 cali nie będzie wystarczającą dużą płaszczyzną projekcyjną. Dlatego urządzenia te zostały wyposażone w możliwość stosowania funkcji edge blending. W praktyce oznacza to łączenie krawędzi obrazu z różnych projektorów na tyle efektywne i dokładne, że odbiorca nie jest w stanie zorientować się, iż jednolity obraz tworzony jest z kilku źródeł (projektorów). Przy takim zastosowaniu nawet olbrzymie ściany, sklepienia budynków, czy nawet posadzki mogą stanowić jeden wielki nośnik wyświetlanych treści. A jak z przygotowaniem materiałów? Tu Epson wyposażył swoje produkty w szereg rozwiązań. Sporym ułatwieniem jest możliwość odtwarzania treści bezpośrednio z nośnika USB, wykorzystując wbudowany player. Użytkownik nie musi się też martwić o przygotowanie efektownego kontentu.

Epson EB

Na panelu tylnym znajdziemy imponujący zestaw złączy: USB 2.0 typu A, RS-232C, interfejs Ethernet (100 Base-TX/10 Base-T), wejście VGA (2x), wyjście VGA, wejście sygnału kompozytowego, Miracast, stereofoniczne wyjście audio mini-jack, stereofoniczne wejście audio mini-jack (2x), HDMI (HDCP 2.2) (2x). Warto wspomnieć, że projektor oferuje również łączność bezprzewodową WiFi.

Każdy, kto skorzysta z oferty Epsona, otrzyma do dyspozycji oprogramowanie pod nazwą Epson Projector Content Manager. Jest to software, który ułatwia usystematyzowanie list odtwarzania niezależnie od tego, czy są to materiały statyczne, czy też wideo. Oprogramowanie pozwala na dodawanie ciekawych filtrów, zmiany kształtów oraz stosowanie innych efektów. Dla pracy bardziej związanej z biznesem Projector Content ma do zaoferowania również możliwość tworzenia harmonogramów. Dziś świat nie poradziłby sobie bez technologii związanych z air play. Zatem i te projektory dzięki wbudowanym modułom Wi-Fi mają dostępną funkcję screen mirroring. Oznacza to, że użytkownicy mogą wyświetlać treści z własnych urządzeń mobilnych i to z kilku źródeł jednocześnie w ramach jednego obrazu. Support Epsona dotyczy również samego oprogramowania dla osobistych urządzeń przenośnych. Tu otrzymujemy do dyspozycji aplikację stworzoną do kreowania własnych treści. Epson Creative Projection to bardzo intuicyjny interfejs i dość spora gama tzw. elementów kreatywnych. Wyobrażam sobie sytuację, gdzie będzie to „life-saver”, np. gdy znienacka w poniedziałek przypomina mi się o prezentacji, nad którą miałem popracować w weekend. Jeśli chodzi o potencjał tego narzędzia, to myślę, że w kilkadziesiąt minut jest możliwe wykreowanie dość widowiskowych treści i naprawdę będą one wyglądały tak, jakbym pracował nad nimi kilka dni.

Epson EB

Na panelu tylnym znajdziemy imponujący zestaw złączy: USB 2.0 typu A, RS-232C, interfejs Ethernet (100 Base-TX/10 Base-T), wejście VGA (2x), wyjście VGA, wejście sygnału kompozytowego, Miracast, stereofoniczne wyjście audio mini-jack, stereofoniczne wejście audio mini-jack (2x), HDMI (HDCP 2.2) (2x). Warto wspomnieć, że projektor oferuje również łączność bezprzewodową WiFi.

Mały, a wielki
EB-L250F oraz L255F to stosunkowo małe, kompaktowe urządzenia w wersji z czarną lub białą obudową. Ich atutami, poza niewielkim rozmiarem, są duża żywotność źródła światła i jasność pozwalająca na pracę nawet w pomieszczeniach z naturalnym światłem. Do tego mamy porządny przetwornik LCD, pełen support w postaci oprogramowania i komunikację bezprzewodową z urządzeniami mobilnymi, no i wbudowany odtwarzacz dla źródeł USB. Czego chcieć więcej? Zdaje się, że wymieniłem po prostu wszystkie kryteria, które powinien spełnić projektor do zastosowań biznesowych lub taki służący do wyświetlania treści reklamowych.