Gdybym miał odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie aspekty nabrały dużo większego znaczenia w świecie dynamicznie rozwijającej się technologii, to myślę, że dla szeroko pojętego spektrum AV najważniejsza będzie możliwość szybkiego i czytelnego dostępu do materiałów wizualnych. Dotyczy to zarówno miejsc przeznaczonych dla przestrzeni informacyjnych, jak i dla pracy wszelkiego rodzaju operatorów. Wymieniłem co prawda tylko dwa aspekty, ale jeśli tylko rozejrzymy się dookoła, to szybko okaże się, iż każdy zakątek naszego życia otrzymał kompletnie inną jakość urządzeń wizualnych, poczynając, oczywiście, od smartfonów. W świecie profesjonalnych rozwiązań liczą się właściwie trzy rzeczy. Będą to jakość, niski poziom skomplikowania interfejsów konfiguracyjnych (co znacznie poprawia szybkość pracy z danym urządzeniem) oraz unifikacja z technologiami używanymi przez inne firmy. Tym bardziej zaciekawiła mnie propozycja dotycząca przyjrzenia się produktom Craltech. Ta hiszpańska firma istnieje na rynku od 20 lat. Craltech jako marka, która zawsze była kojarzona z nowatorskimi rozwiązaniami AV, może poszczycić się naprawdę ciekawymi propozycjami i dość sporą ofertą dla pracy systemami multiviewer i nie tylko. Co oznacza owo „nie tylko” – postaram się przybliżyć w niniejszym artykule.
Właściwie produkty Craltech można podzielić na dwie kategorie: profesjonalne wyświetlacze o dużej jasności oraz wszelkiego rodzaju urządzenia peryferyjne, takie jak procesory wideo, switchery i narzędzia, które po polsku nazwalibyśmy podzielnikami obrazu, czyli systemy typu multiviewer. Zacznę zatem od procesorów wideo. Pod logiem Craltech w sekcji „procesory” właściwie nie znajdziemy serii produktów, w ramach których poszczególne modele będą różniły się jedną lub dwiema dodatkowymi funkcjami. Zdaje się, że mogę podkreślić jedną rzecz: różnią się między sobą diametralnie, również pod kątem przeznaczenia. Ale to nie wszystko… W dużej liczbie produktów to użytkownik decyduje o tym, czym są i do czego mają być użyte. Jak to możliwe? Wyjaśnię to na podstawie procesora Bre4k. Został on zaprojektowany w ten sposób, aby rodzaj firmware’u (oprogramowania układowego) był do dyspozycji właśnie użytkownika. I tak ten sam procesor może służyć jako Quad, Switcher czy Scaler. Sama wymiana oprogramowania trwa kilka minut. Właściwie większość urządzeń peryferyjnych marki Craltech jest produkowana w bardzo elastyczny sposób. Ciekawą propozycją na rynku jest procesor z oznaczeniem 4Craft-4K Multiviewer.
I tu po raz kolejny użytkownik może dobrać sobie konfigurację w stosunku do potrzeb. Procesor może obsługiwać do 16 wejść i to w różnych standardach (3G/HD/SD SDI lub HDMI). Na pokładzie mogą znaleźć się cztery wyjścia w tych samych standardach lub jedno wyjście HDMI z rozdzielczością 4K. Rodzaj konfiguracji, czyli to, jakie zostaną podłączone źródła sygnału i to, jak będą one skalowane, zależy od operatora. System można rozbudować nawet do 64 źródeł, łącząc ze sobą kolejne urządzenia. Zastosowany silnik No Delay Cascade Engine jest zaprojektowany w taki sposób, aby poradził sobie z dużymi instalacjami tego typu. Nie obyłoby się również bez rozwiązań na miarę naszych czasów. Nawet mocno rozbudowaną instalację można kontrolować za pomocą urządzeń mobilnych. W ofercie, oczywiście, znajdziemy znacznie więcej procesorów i innych urządzeń peryferyjnych. Dla mnie osobiście bardzo ciekawe rozwiązanie stanowi możliwość wymiany wspomnianego firmware’u, czyli tak naprawdę zmiany w stu procentach przeznaczenia danego urządzenia. Jest to zdecydowanie śmiałe i jakże potrzebne na rynku posunięcie. I zdaje się, że sama firma również postrzega w tym duży potencjał, o czym świadczy najnowsza propozycja marki, którą producent nazwał ScreenBridge MODS. Jak łatwo się domyśleć, jest to rozwiązanie typu „all in one”. Urządzenie to może pracować jako matryca, skaler, switcher, multiviewer, KVM i VideoWall.
Tu można powiedzieć o pewnego rodzaju otwartej architekturze, ponieważ ScreenBrige może stanowić system dokładnie dopasowany do istniejących potrzeb. Użytkownik może uzyskać nawet dość wyszukaną konfigurację, dobierając stosowne karty I/O przewidziane do pracy ze ScreenBridge. Ekrany ScreenBridge mogą zostać wyposażone w aż 16 wyjść oraz wejść i, jak łatwo się domyślić, konfiguracja strony wizualnej może być również indywidualna. Mogą to być wyświetlane niezależne treści lub przeróżne wariacje panoramiczne. Nie zapomniano też o łączności. Mocny silnik oferuje przetwarzanie wideo w czasie rzeczywistym przy naprawdę wysokiej jakości obrazu (tu producent podaje, iż jest to najlepsze rozwiązanie w swojej klasie), jednocześnie z ultra niskimi opóźnieniami. ScreenBridge został zaprojektowany z myślą o dużych pomieszczeniach kontrolnych (control room lub MCR, TOC), jak i też dla obsługi jakże ważnych i wymagającej absolutnej stabilności systemów rządowych czy środowisk krytycznych. Nie zmienia to faktu, że znakomicie spisze się też w salach konferencyjnych i podczas wydarzeń na żywo.
Monitory!
Jak wspomniałem, marka opiera się na dwóch nogach, dlatego z dużą uwagą należałoby się przyjrzeć ofercie dotyczącej wszelkiego rodzaju wyświetlaczy. Tu trzeba powiedzieć jasno, że naprawdę jest jasno! Kluczową serię marki stanowią urządzenia oznaczone jako High Brightness HDR ultra light design. Technologii HDR (High Dynamic Range), czyli udoskonaleniu, które sprawia, iż rozpiętość tonalna jest na bardzo wysokim poziomie, naszym czytelnikom, zdaje się, nie trzeba przybliżać. Jednak to, co naprawdę może stanowić zaskoczenie, to luminacja (wartość wyrażona w nitach) na poziomie 1500cd/m2. Ten przykład dotyczy niemalże wszystkich monitorów z tej serii. Mocno reprezentatywnym przykładem będzie 32-calowy monitor LCD HDR Pro, który ma na pokładzie wszelkie potrzebne złącza AV. Mam tu na myśli 3G/HD/SD-SDI, HDMI, DVI-D, CVBS, a także złącze modułu SFP. Urządzenie wyposażono w 12-bitowy silnik, wspomagający przetwarzanie obrazu. W połączeniu ze wspomnianym już HDR, ale i też z wykorzystaniem popularnych krzywych PQ (Perceptual Quantization) oraz HLG (Hybrid Log-Gamma) oraz opcjami zarządzania kolorami 3D LUT, można powiedzieć, że te wyświetlacze są w stanie odwzorować bardzo dokładnie wszelkie materiały źródłowe. Co będzie jeszcze istotne dla wyświetlaczy o dużej jasności? Kąt widzenia, ale i też waga. To ostatnie, oczywiście, w kontekście konstruowania nieco większych instalacji. Tu również posłużę się konkretami dotyczącymi wspomnianego modelu: kąt widzenia wynosi 176 stopni, przy wadze 14,1 kg. Bardzo ciekawą serią wyświetlaczy są monitory przystosowane do przyjmowania kilku sygnałów w jednym czasie. Są to urządzenia, które bez konieczności korzystania z zewnętrznej matrycy obrazu można podzielić na cztery części. Po prostu podłączamy cztery źródła sygnału i tyle. W tej serii producent proponuje również dość spory rozstrzał wielkości urządzeń. W ofercie znajdują się zarówno monitory 18,5-, jak i 41-calowe.
Co przyniesie przyszłość?
Producent właściwie już teraz wprowadza na rynek całą linię produktów 4K oraz obsługujących standard 12 G. Naliczyłem aż 12 różnych modeli, które wzbogacą ofertę. Craltech właściwie wprowadzi je na rynek lada dzień. Myślę, że w niedługim czasie w naszym cyklu przyjrzymy się bliżej konkretnemu modelowi zasilającemu całą gamę nowych propozycji.
TEKST: Paweł Murlik, AVIntegracje