W przeszłości wielośladowa rejestracja muzyki czy produkcja dźwięku dla potrzeb transmisji live, zazwyczaj wiązała się z koniecznością wcześniejszego zbudowania systemu nagraniowego. Niestety przeważnie warunki pracy w takiej przestrzeni były dalekie od komfortowych, a bieżący monitoring nagrywanego materiału kończył się na wielogodzinnej pracy na słuchawkach. 

Oczywiście, w telewizyjnych wozach transmisyjnych przedział dźwiękowy zawsze jest obecny, jednak pracujący tutaj realizator zazwyczaj ma do dyspozycji bardzo mało miejsca, zza lekkiej ściany dochodzi wiele hałasów, a ogólnie dźwięk ustępuje pod względem ważności miejsca obrazowi. 

Z tych właśnie względów już kilka dekad temu zaczęły na świecie pojawiać się wyspecjalizowane wozy dźwiękowe, studia nagrań na kółkach. Korzystając z takiego narzędzia, wystarczy tylko podjechać na miejsce produkcji gotowym zestawem, wystawić stageboksy i już jesteśmy gotowi do pracy. 

Ogromne zapotrzebowanie na tego rodzaju rozwiązanie na naszym rynku zostało zauważone przez Michała Mikę, który kilka lat temu zbudował pierwszy, wyspecjalizowany wóz dźwiękowy 120dB ST1. 

Okazało się jednak, że rynek ma tak duże potrzeby, a technologia stawia coraz to nowsze wymagania, że bardzo szybko zapadła decyzja o stworzeniu kolejnego. Tym razem wozu, którego w Polsce nigdy wcześniej nie było i pewnie jeszcze długo nie będzie. To po prostu 120dB ATMOS Sound Truck. Zachęcamy do wnikliwego przyglądnięcia się temu projektowi wraz z nami!