Rzeczywiście Newline jest w stu procentach adekwatną nazwą dla tej marki. Dziś można śmiało powiedzieć, że obserwujemy eksplodujący wręcz rynek, a przy tym zapotrzebowanie na wszelkiego rodzaju wyświetlacze, monitory, całkowicie interaktywne, elastyczne i w dużej mierze fokusowane na potrzebach biznesowych i edukacyjnych. W mojej ocenie tego typu urządzenia powoli zaczynają gościć w praktycznie każdej dziedzinie naszego życia. Dlaczego tak się dzieje? Obecnie większość odbiorców ceni sobie rozwiązania, które nie wymagają skomplikowanego montażu, podłączania szeregu urządzeń peryferyjnych i konfiguracji za każdym razem, kiedy chcemy zorganizować spotkanie w firmie – również z udziałem partnerów, którzy akurat są w innej strefie czasowej. To samo dotyczy edukacji. Połączenie multimediów z możliwością nanoszenia np. notatek (jak na zwykłej tablicy), to właściwie absolutnie powszechne rozwiązanie. Teraz liczą się kompaktowe rozwiązania współpracujące z popularnym oprogramowaniem urządzeń przenośnych. Do tego liczy się jakość i funkcjonalność oraz niezawodność takich produktów. Tym właśnie jest Newline. Muszę przyznać, że liczba nagród zbierana przez tego producenta, a także bardzo pochlebne oceny zarówno po targach ISE, jak i w prasie branżowej, robią wrażenie. Obecnie Newline (marka pochodzi z USA) ma swoje biura i dystrybutorów na całym świecie, również w Polsce. Newline zajmuje się produkcją zarówno wspomnianych monitorów, jak i oprogramowaniem, a także urządzeniami peryferyjnymi. Z tym większą przyjemnością przyjrzę się nowemu produktowi, jakim jest wyświetlacz NAOS IP.
NAOS (również najjaśniejsza gwiazda w gwiazdo-zbiorze Rufy – stąd nazwa) nie jest pierwszym modelem Newline, który wykonano w technologii dotykowej, nazwijmy to w uproszczeniu pojemnościowej. Model, który ma podobne rozwiązanie, to X7. Dlaczego metoda pojemnościowa? W porównaniu do rozwiązań, w których punkt dotyku realizowany jest za pomocą siatki diod w paśmie podczerwieni (IR), metoda pojemnościowa wydaje się być bardziej precyzyjna. To ważne szczególnie w sytuacji, kiedy np. prezentowane materiały graficzne wymagają bardzo precyzyjnej edycji. Jak to wygląda konstrukcyjnie? Metodę tę nazwano P-CAP lub PCT, czyli Projected Capacitive Touch. W dużym uproszczeniu schemat produkcji takiej matrycy polega na wytworzeniu jednorodnego pola elektromagnetycznego na całej jej powierzchni.
Newline NAOS IP robi wrażenie jeszcze przed uruchomieniem. Ma bardzo elegancki, minimalistyczny wygląd, a matryca jest osadzona w cienkiej ramce. Co dalej? Dziś nie byłoby mowy o profesjonalnym zastosowaniu monitora czy wyświetlacza tego typu, gdyby ten nie miał rozdzielczości, która jest już standardem. Tak, NAOS oferuje 4K UHD.
Jedynym elementem wspólnym z technologią realizowaną za pomocą IR jest konieczność wykreowania siatki. Jednak tu do matrycy wykorzystuje się cienkie przewody. Są one ułożone w środku matrycy, oczywiście w liniach pionowych oraz poziomych, i to w dwóch równoległych warstwach. Do wspomnianych linii przykłada się niewielki napięcie elektryczne. Kiedy operuje się palcem po kolejnej zespolonej warstwie, matryca jest w stanie rozpoznać zmiany w pojemności elektrycznej całego układu. Oczywiście matryca jest również w stanie rozpoznać wiele miejsc dotyku w jednym czasie. W tym wypadku będzie to 20 punktów. Metoda wydaje się prosta, jednak kiedy wgłębić się w elektromagnetyzm okaże się, że takie rozwiązanie może być podatne na zakłócenia. Dlatego w nowoczesnych ekranach (również w NAOS) stosuje się dość skomplikowany algorytm. Napięcie przykładane jest sekwencyjnie i to z dużą częstotliwością, zarówno do linii poziomych, jak i pionowych. Tego typu zabieg skutecznie eliminuje interpretowanie niepożądanych zakłóceń elektromagnetycznych, a przy tym zmian w strukturze pola. Skoro Newline postawił na tak wysoką precyzję dotyku, to jakich jeszcze niespodzianek można się spodziewać? Wiele razy w naszym cyklu poruszałem temat nanoszenia na matrycę dodatkowego zabezpieczenia, jakim jest szkło hartowane. Rzeczywiście jest to nieodzowne (również mechaniczne) zabezpieczenie tego typu urządzeń, ale z czym może się to wiązać? W środowisku zewnętrznym będzie to zapewne kondensacja, a tym samym zanieczyszczenie czy zamazanie wyświetlanych treści. Będziemy mieli też do czynienia z tzw. odbiciem lustrzanym, powodowanym promieniami słonecznymi. W przypadku użycia tego typu matrycy wewnątrz pomieszczeń, prócz słońca mogą to być odbicia generowane przez sztuczne oświetlenie. W takim wypadku ma to absolutnie wpływ na kąt widzenia. Do tego dochodzi również komfort użytkownika. Każda następna warstwa na matrycy to poczucie oddalenia się od właściwego ekranu. W przypadku pracy za pomocą dotyku wrażenie jest takie, jakby się wcale nie dotykało ekranu tylko pisało w pustej przestrzeni. Na szczęście nie dotyczy to NAOS-a. I to urządzenie ma oczywiście szkło hartowane, ale dzięki technologii Optical Bonding jest ono zespolone w specjalnym procesie produkcyjnym w taki sposób, że każda z opisanych wyżej wad po prostu nie istnieje. Dodatkowo każdy refleks świetlny jest eliminowany dzięki powłoce Anti-glare. Jeśli weźmie się pod uwagę powyższe modyfikacje, to podawany przez producenta parametr, dotyczący szerokiego kąta emisji do 178 stopni jest jak najbardziej realny, co łatwo dało się sprawdzić podczas korzystania z monitora.
Technologia Optical Bonding zmienia wrażenia podczas korzystania z monitorów interaktywnych, niwelując odczucie przestrzeni między palcem a ekranem monitora. Przekłada się to na wygodę obsługi programów na monitorze oraz na dokładność nanoszonych notatek.
Optical Bonding wpływa nie tylko na komfort dotykowej obsługi monitora, ale również oferuje niesamowitą wyrazistość obrazu i bardzo duży kąt widzenia. Dzięki temu nie jest istotne, gdzie znajduje się monitor, ponieważ każdy uczestnik spotkania będzie miał doskonałą widoczność.
Wyposażenie i funkcjonalność
NAOS robi wrażenie jeszcze przed uruchomieniem. Ma bardzo elegancki, minimalistyczny wygląd, a matryca jest osadzona w cienkiej ramce. Co dalej? Dziś nie byłoby mowy o profesjonalnym zastosowaniu monitora czy wyświetlacza tego typu, gdyby ten nie miał rozdzielczości, która jest już standardem. Tak, NAOS oferuje 4K UHD. I tu właściwie powinienem wspomnieć, że wcale nie mówimy o jednym produkcie. Ma on swoje wersje pod postacią trzech różnych rozmiarów. NAOS jest produkowany w wersjach o przekątnej 65, 75 oraz 86 cali. Wszystkie matryce podświetlane są za pomocą źródeł LED-owych. Ze względu na inne przekątne NAOS-ów pojawiają się małe różnice w tzw. oddawaniu głębi kolorów. Dwa mniejsze NAOS-y będą miały rozdzielczość 8 bitów, a największy z braci 10 bitów. Współczynnik kontrastu wynosi 4000:1, a żywotność matrycy przewidziano na 50 000 godzin. Kiedy przygląda się produktom tego typu, to można odnieść wrażenie, że część odbiorców zaakceptowała już fabryczny system operacyjny, jakim jest Android. Jednak w karcie katalogowej NAOS-a nie znajduje się taka informacja. Dlaczego? Tu producent wsłuchał się w zastrzeżenia fachowców z działów IT, które pojawiają się dość często, a odnoszą się do standardów bezpieczeństwa samego systemu Android. Trzeba pamiętać, że tej klasy urządzenia mogą być stosowane w każdym segmencie biznesu, a jak wiadomo każdy przedsiębiorca będzie sobie cenił bezpieczeństwo danych. Jeśli nie Android, to co? Najbardziej trafionym zakupem w odniesieniu do tego urządzenia będzie pakiet all-in-one, czyli zakup monitora z dedykowanym komputerem OPS. Za pomocą wbudowanego slotu można zamontować komputer OPS (Open Pluggable Specification). Również i do tego zagadnienia odnosiłem się już wiele razy, opisując wszelkie możliwo-ści rozszerzenia funkcjonalności podobnych urządzeń, ale jak to będzie wyglądało w NAOS? Pamiętajmy, że Newline jest również producentem oprogramowania, ale do tego odniosę się za chwilę. OPS otworzy furtkę do zainstalowania innego systemu operacyjnego jakim jest np. Windows 10 pro. To zmieni diametralnie możliwości zabezpieczenia tego urządzenia. Praktycznie wszystkie modele Newline, zatem również i NAOS, mają wsparcie dla pracy z tzw. zaszytą technologią w systemie Windows 10, czyli Windows Ink. W tym miejscu odniosę się do wstępu niniejszego artykułu: urządzenie ma być funkcjonalne, a praca na nim intuicyjna i płynna. Dalej producent oferuje skorzystanie z pakietu własnego oprogramowania, czyli Newline Business. To znacząco poszerza możliwości NAOS-a. Pakiet będze zawierał Newline Cast, Newline Launch Control oraz Workspace. To właściwie kompleksowe wyposażenie dla wszelkich sfer w biznesie. Pochylę się na chwilę nad dwoma zasobami tego pakietu. Na początek Newline Cast. Wiemy (lub potrafimy sobie wyobrazić), jak mogą wyglądać gorące dyskusje w każdej firmie np. na temat nowego projektu. Jeszcze dekadę temu podłączanie komputerów do urządzenia wyświetlającego wywoływało spore komplikacje, a często przerwy w takich zebraniach i oczekiwanie na przybycie pracownika z działu IT spowodowane były prostym komunikatem na wyświetlaczu: „brak sygnału”.
Urządzenie ma oczywiście szkło hartowane, ale dzięki technologii Optical Bonding jest ono zespolone w specjalnym procesie produkcyjnym. Dodatkowo każdy refleks świetlny jest eliminowany dzięki powłoce Anti-glare. Jeśli weźmiemy pod uwagę powyższe modyfikacje, to podawany przez producenta parametr, dotyczący szerokiego kąta emisji do 178 stopni, jest jak najbardziej realny, co łatwo dało się sprawdzić podczas korzystania z monitora.
Dziś, aby uprościć ten proces, większość producentów zapewnia możliwość udostępniania obrazu z urządzeń mobilnych i to za pomocą sieci bezprzewodowej. I tak będzie i tutaj, z tą jednak różnicą, że urządzenia te wcale nie muszą być zalogowane w tej samej sieci WiFi. Newline Cast to również wsparcie dla Air Play, Google Cast oraz Mirror Op. Można również konfrontować dane z różnych urządzeń i to w jednym czasie. Zatem Newline Cast pozwoli na podłączenie czterech urządzeń w tym samym momencie, a także na wymianę plików pomiędzy uczestnikami sesji. Skoro wspomniałem już dwukrotnie o ważnych częściach w każdej firmie, czyli o działach IT, to w tym miejscu uczynię to po raz trzeci. To, że sprawozdawcy poradzą sobie podczas narady z przełączeniem pomiędzy źródłami sygnału, nie oznacza wcale, że nadzór wspomnianej komórki wcale nie będzie potrzebny. Tu z pomocą przyjdzie kolejny element pakietu, czyli Newline Launch Control. Oprogramowanie to pozwala na skonfigurowanie zestawu w tzw. trybie KIOSK. Będzie to skutkowało kilkoma zaletami. Jednostka będzie zawsze gotowa do pracy, bez konieczności ciągłego monitorowania sytuacji na naradzie. Oprogramowanie to pozwoli zdefiniować również poziomy dostępu do wybranych programów. Wykluczy to w razie potrzeby możliwość instalowania dodatkowego oprogramowania przez niepożądane osoby. Jakich dodatkowych udogodnień mogą oczekiwać użytkownicy? Ułatwiony został dostęp do własnego konta Office 365. Wystarczy zeskanować kod QR – dostęp zarówno do kalendarza, jak i do wszelkich zasobów Onedrive staje się dziecinnie prosty i szybki. Zatem na wspomniane wcześniej zebranie nie trzeba już zabierać komputera – wystarczy telefon.
Opisywany monitor jest wyposażony w rozwiązanie Newline Cast zapewniające wsparcie dla Air Play, Google Cast oraz Mirror Op. Można również konfrontować dane z różnych urządzeń i to w jednym czasie. Zatem Newline Cast pozwoli na podłączenie czterech urządzeń w tym samym momencie, a także na wymianę plików pomiędzy uczestnikami sesji.
Gdy patrzymy w przyszłość
To prawda! Zaawansowana technologia staje się prostsza i bardziej intuicyjna w praktycznym użyciu. I o to właśnie chodzi. Myślę, że to jedyny słuszny kierunek dla rozwoju urządzeń multimedialnych. Fachowcy z innych branż, którzy mają potrzebę użycia takich produktów jak NAOS, powinni mieć ten komfort i poczucie, o którym wspomniałem na samym początku. Zatem kolejny raz marka Newline udowodniła swoim nowym produktem, że jej pozycja na rynku jest zasłużona.
TEKST: Paweł Murlik, AVIntegracje